Ziemię i dom w warszawskiej Radości - 17 km od ścisłego centrum miasta - Tadeusz Drozda nabył zupełnie w ciemno. - Ja rzadko coś kupuję, wcześniej oglądając, i kupiłem dom w ciemno! Zawsze sobie żartuję, że jak kiedyś jacyś architekci i archeolodzy odkopią pozostałości po tym domu, to stwierdzą, że to dzieło porąbanego architekta, bo na początku to był mały, fajny dom. Ale rodzina się rozrastała i razem z dziećmi przybywały dobudowywane pokoje - opowiada nam Tadeusz Drozda.
Drozda ma dom jak z bajki!
I tak skromna chatka zamieniła się w 400-metrową willę wartą ok. 2 mln zł, która stała się oazą spokoju dla słynnego satyryka. Jedną z czynności, którą najczęściej tu wykonuje, jest gotowanie! - Bardzo często gotuję, uwielbiam to. Napisałem nawet książkę kucharską! Moją specjalnością są owoce morza, kalmary - reklamuje się Drozda.
Często przesiaduje w salonie, gdzie ocenia swoją pracę - na antenie Superstacji ogląda bowiem swój najnowszy program "Drozda na weekend". Wycisza się w wykuszu. - To poza werandą, na której przesiaduję latem, moje ulubione miejsce w domu. Zawsze widać za oknem porę roku. Tu wiewiórki zaglądają do okien - cieszy się pan Tadeusz. Czas może spędzać też na basenie i w saunie, ale nie używa ich często. - Ogrzewanie basenu to jest dzisiaj ogromny koszt. Zastanawiam się nad spuszczeniem wody i zasypaniem tej dziury - zdradza nam. Podobne domy w tej dzielnicy wyceniane są średnio na 2 mln zł. Tadeusz Drozda ciężko pracował na to, co dziś ma. I robi to nadal.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Sprawdź: Natalia Kukulska przeżywa rozstanie!