Kamil Durczok jak lew strzeże swojego życia prywatnego. Szansa na spotkanie Durczoka na jakimś bankiecie z żoną czy synem graniczyła niemal z cudem.
Przeczytaj koniecznie: Durczok, Drzyzga, Wojewódzki - ich lubimy najbardziej (ZDJĘCIA!)
Tak było aż do wielkiej gali Telekamer 2010. Szef "Faktów" po raz pierwszy zabrał swojego syna Kamila na salony i wprowadzał go w zawiły świat show-biznesu. Dziennikarz z żoną Marianną i synem paradowali po hotelu Hilton.
Widać gwiazdor TVN chce dokładniej pokazać dorastającej latorośli, na czym polega część jego pracy.
W pewnym momencie zabrał syna od matki i ruszył na męskie pogawędki z najważniejszymi w tej branży. Nawet uczył syna pozować do zdjęć. Tak upamiętniono m.in. spotkanie z tuzami telewizji: Edwardem Miszczakiem (55 l.) - szefem programowym TVN, i Rinke Rooyensem ( 41 l.) - znanym producentem telewizyjnym. Dla młodego człowieka był to bez wątpienia wieczór, który zapamięta przez lata.
Przy okazji okazało się, że Durczok junior czuł się na bankiecie jak ryba w wodzie. Czyżby rósł nam nowy celebryta?