Iwona Mazurkiewicz i Gerard Mokosz poznali się w 2019 r. na planie "Sanatorium miłości". Seniorzy spotkali się w drugiej edycji programu i natychmiast między nimi zaiskrzyło, postanowili więc kuć żelazo, póki gorące. Nawet spora różnica wieku nie była dla nich przeszkodą. Zaręczyli się podczas imprezy urodzinowej Gerarda na zamku w Niepołomicach, a w 2023 r. odbył się ich ślub i huczne wesele... na tym samym zamku.
Od tamtej pory są ze sobą w zdrowiu i w chorobie. Dosłownie, bo niedawno u seniora zdiagnozowano złośliwy nowotwór płuc.
To był dla nas bardzo trudny czas. Badania wykazały złośliwy nowotwór płuc. Kiedy usłyszeliśmy tę diagnozę, byliśmy zdruzgotani - pisał Gerard w mediach społecznościowych.
Zobacz także: Iwona i Gerard z "Sanatorium" przeżywają kryzys? Fani nie kryją niepokoju
W marcu emeryt znany z show TVP przeszedł operację i na szczęście szybko wrócił do zdrowia. Zakochani znów mogą cieszyć się życiem.
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości" zaciskają pasa. Nie bez powodu
Ich pasją są podróże, jednak, aby móc wyjeżdżać, muszą odkładać pieniądze. Zaciskają więc pasa.
Zobacz także: To nie były plotki o Iwonie i Gerardzie z "Sanatorium miłości". Ponad rok po ślubie, a oni wciąż oddzielnie?
Wiadomo, że każdy sam dysponuje swoim budżetem, tak jak chce, bo każdy ma swoje priorytety w życiu. Naszym są zdrowie, dom, rodzina i podróżowanie. Dlatego staramy się przeznaczyć pieniądze na podróże, a na co dzień nieco przyoszczędzić w wydatkach. Chociaż zdarza się nam wybrać na dobry obiad, z reguły zjadamy posiłki w domu, starając się gotować smacznie, zdrowo i niekoniecznie drogo - wyznała Iwona w rozmowie z Show News.
To nie koniec. Iwona oszczędza nie tylko na restauracjach, ale i na kosmetykach. Stara się też dorabiać.
Zobacz także: Gerard z "Sanatorium miłości" poważnie zachorował. Konieczna była operacja. "Byliśmy zdruzgotani"
Oszczędzam na kosmetykach, na które wydaję minimalne pieniądze (...). Poza tym, poza oszczędnościami, zawsze można sobie dorobić do budżetu. Tak jak pani, która powiedziała mi kiedyś, że ma skromną emeryturę, ale nie boi się gdzieś dodatkowo czegoś zrobić, żeby pojechać na odpoczynek dwa razy w roku - dodała Iwona.
To się nazywa być zaradną! Iwona nie może liczyć na wysoką emeryturę. W 2022 r. mówiła Pomponikowi:
Myślę, że emerytury w Polsce są karygodne. Kiedy spotykam się z ludźmi i mówią mi, jakimi pieniędzmi muszą zarządzać przez cały miesiąc i one praktycznie starczają tylko na jedzenie. A co się zdarzy, jeśli przytrafi się choroba? Ja sobie nie wyobrażam, gdybym przy mojej emeryturze musiała wydawać pieniądze na leki. A przecież gdzieś tam w zanadrzu w naszych marzeniach są jeszcze przyjemności. Daleko nam do zachodniej emerytury, której wysokość pozwala ludziom realizować się i podróżować. Widziałam to na własne oczy. Życzyłabym sobie, żeby takie emerytury były w Polsce.
Zobacz także: Do Iwony i Gerarda z "Sanatorium miłości" płyną powinszowania z całej Polski. "Samych wspaniałości kochani"
Zobacz więcej zdjęć. Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości". W 2019 r. się poznali, w 2023 r. wzięli ślub. Panna młoda wyglądała jak marzenie
