Zwieńczenie 14. sezonu "MasterChefa" odbyło się w niezwykłym miejscu - w słonecznym Sotogrande, gdzie morze spotyka się z andaluzyjską kuchnią. W tej wyjątkowej atmosferze Sylwia i Wiktoria przystąpiły do decydującej rozgrywki, której stawką był nie tylko prestiżowy tytuł, lecz także nagroda w wysokości 250 tys. zł i możliwość wydania własnej książki kulinarnej.
Finalistki otrzymały zadanie przygotowania trzydaniowego menu degustacyjnego, które miało udowodnić, że potrafią gotować nie tylko smacznie, lecz także kreatywnie i pod presją czasu.
Jeszcze zanim zegar ruszył, produkcja "MasterChef" zgotowała uczestniczkom wyjątkową niespodziankę. Julia Cichocka zaprosiła na finał ich bliskich — rodziców Sylwii oraz mamę i siostrę Wiktorii. Wzruszenie było ogromne, a ta krótka chwila z rodziną dodała finalistkom energii i pewności przed najtrudniejszym kulinarnym sprawdzianem sezonu. Po rozpoczęciu odliczania kuchnia na plaży ożyła. Wiktoria i Sylwia miały tylko dwie godziny, by zaprezentować trzy dopracowane dania. Magda Gessler, Michel Moran, Przemek Klima i Julia Cichocka bacznie obserwowali ich pracę i służyli radami, ale ostateczna odpowiedzialność za smak spoczywała wyłącznie na finalistkach.
Polecamy: Polska z kolejną gwiazdką Michelin! Szefa zapytaliśmy o ceny i... udział w "MasterChefie"
Kulinarna uczta w "MasterChef"
Na przystawki obie kucharki zdecydowały się użyć krewetek carabineros - i na tym kończyły się podobieństwa. Sylwia stworzyła eleganckie carpaccio z dodatkiem mleka pistacjowego, pachnotki, kawioru i perfum z yuzu, z intensywnym dressingiem z głów krewetek. Wiktoria natomiast postawiła na gazpacho malinowe z marynowanymi owocami, grillowaną krewetką i emulsją z głów carabineros. Jurorzy docenili wyrazistość obu dań, nie wskazując jednoznacznego zwycięzcy tej rundy.
W części głównej uczestniczki sięgnęły po produkty charakterystyczne dla południowej Hiszpanii. Sylwia podała pargo z purée z pietruszki z białym miso, fenkułem w occie sherry i cytrusowym beurre blanc. Wiktoria przygotowała idealnie przyrządzoną doradę z purée migdałowym, sosem beurre blanc z chorizo oraz piklowanymi winogronami. Szczególne uznanie otrzymała właśnie dorada - jej perfekcyjne przygotowanie jurorzy podkreślali kilkukrotnie.
Słodki etap finału zdecydował o zwycięstwie. Sylwia postawiła na ambitne połączenie - canelé de Bordeaux z sosem z opuncji figowej, czekolady i ananasa oraz pianką z mleka i sera owczego. Jednak struktura ciastka nie do końca spełniła oczekiwania jury. Wiktoria zaserwowała flan z bobem tonka, likierem pomarańczowym, migdałami w solonym karmelu i opalaną pomarańczą. Deser zebrał entuzjastyczne komentarze - zwłaszcza za teksturę i balans słodyczy.
Wiktoria wygrała 14. edycję "MasterChefa"
Po burzliwych naradach jury przekazało werdykt: 14. edycję "MasterChefa" wygrała Wiktoria. W ramach nagród otrzymała ona:
- statuetkę MasterChefa,
- 250 tysięcy złotych,
- propozycję wydania własnej książki kulinarnej.
Dla młodej kucharki to dopiero początek - przed nią nowe projekty, zawodowe wyzwania i szansa na rozwijanie swojej kulinarnej pasji.
Serdecznie gratulujemy!