Tegoroczna Eurowizja 2025 w Bazylei jeszcze się nie rozpoczęła na dobre, a Justyna Steczkowska już podbija scenę i… internet! Polska reprezentantka olśniła wszystkich podczas ceremonii otwarcia, prezentując się w zjawiskowej czerwonej kreacji autorstwa Katarzyny Konieczki. Uwagę przyciągnęła nie tylko publiczność, ale również zwyciężczyni Eurowizji 2014 – Conchita Wurst.
Conchita Wurst o Justynie Steczkowskiej
Conchita Wurst podsumowała naszą gwiazdę jednym słowem. Nie kryła zachwytu! Na swoim Instagramie zamieściła zdjęcie Steczkowskiej i skomentowała je słowami: „Mam obsesję!” oraz „OMG!”. Jej reakcja wywołała prawdziwą falę komentarzy w sieci – zarówno w Polsce, jak i za granicą. Fani od razu zaczęli dopytywać, czy możemy spodziewać się współpracy obu artystek.
Justyna Steczkowska nie pozostawiła tego bez odpowiedzi. W komentarzu napisała:
O mój Boże! Dziękuję! To dla mnie ogromny zaszczyt usłyszeć takie słowa od takiej ikony Eurowizji!
Jej odpowiedź została równie entuzjastycznie przyjęta przez internautów, którzy nie kryją dumy z występu Polki i liczą na jej sukces w tegorocznym konkursie.
Steczkowska na Eurowizję wróciła ze smokiem
Warto dodać, że Steczkowska wraca na eurowizyjną scenę dokładnie 30 lat po swoim debiucie w 1995 roku. Jej tegoroczny utwór "Gaja" ma być muzycznym manifestem w obronie natury, a sam występ – połączeniem spektaklu, sztuki i nowoczesnych technologii. Polska artystka wystąpi w półfinale już 13 maja. Na scenie będą towarzyszyli jej tancerze i... smok! Na ogromnym telebimie zostanie wyświetlony "zwierzak", do którego nasza gwiazda dosłownie odleci!
Czy Justyna Steczkowska oczaruje Europę? Jedno jest pewne – już teraz jest o niej głośno jak nigdy dotąd!
Nie przegap: Fatalna seria Agnieszki Kaczorowskiej. Porażka w finale "Tańca z Gwiazdami" to przy tym pikuś!
