Jeszcze kilka godzin przed finałem pojawiły się niepokojące informacje z areny. Podczas jednej z prób doszło do problemu technicznego z linami, na których Justyna wykonywała efektowny podniebny element choreografii. Jak donosili obecni na miejscu dziennikarze, artystka musiała przerwać próbę.
Na szczęście podczas finałowego występu na Eurowizji 2025 wszystko zagrało idealnie. Liny działały bez zarzutu, a Justyna, unosząc się nad sceną, wyglądała jak prawdziwa bogini – silna, zjawiskowa i całkowicie pewna siebie.
Zobacz: Wyciekło dramatyczne wideo z próby Justyny Steczkowskiej. Omal nie doszło do wypadku
Polska znów podbija serca Europy
Występ Justyny był jeszcze lepszy niż w półfinale. Artystka nie tylko zaprezentowała perfekcyjną formę wokalną, ale też zachwyciła sceniczną charyzmą. Jej utwór „Gaja” wybrzmiał z jeszcze większą mocą i emocjami. Każdy dźwięk był idealnie trafiony, a publiczność nagrodziła ją ogromnymi brawami.
Justyna wyglądała zjawiskowo w swojej charakterystycznej stylizacji z czarnym, przylegającym do ciała kostiumem z wycięciami i połyskującymi aplikacjami. Światła, ruchy kamery i minimalistyczna choreografia zbudowały widowisko, którego nie da się zapomnieć.
Nie przegap: Eurowizja 2025 NA ŻYWO. Głosowanie w finale rozpoczęte. Justyna, musisz! Steczkowska na Was liczy
Ona musi to wygrać!
Fani i eksperci nie mają wątpliwości – Justyna Steczkowska zasługuje na zwycięstwo. Pokazała wszystko, co na Eurowizji najważniejsze: charyzmę, talent, mocny przekaz i niezapomniane show. Polska od lat marzy o wygranej i wygląda na to, że 2025 może być rokiem, w którym spełni się to marzenie. Czy Europa to doceni? Wierzymy, że tak. Bo Polska jeszcze nigdy nie była tak blisko zwycięstwa jak teraz.
Zobacz: Ona już wygrała. Teraz czas, żeby Europa to przyznała! Trenerka wokalna nie ma wątpliwości