Justyna Steczkowska przeszła do finału Eurowizji 2025. Nasza gwiazda zrobiła prawdziwe show! Były liny, ogień, smok, który wpływał w publiczność i obłędny głos. Co na to największa specjalistka od wokalu w Polsce – Elżbieta Zapendowska? Jej komentarz w Plejadzie nie pozostawia złudzeń!
Zapendowska oceniła Steczkowską
Justyna Steczkowska na Eurowizji 2025 zaprezentowała się naprawdę, jak bogini. Wisiała na linach, śpiewała, jakby nic się nie działo, i wyglądała jak połączenie Matki Smoków z operową diwą. Internauci oszaleli, a scena eurowizyjna zapłonęła.
Zapendowska zauważyła też, że Steczkowska na Eurowizję wraca po 30 latach i „wciąż jest w formie, jakiej mogą jej pozazdrościć 20-latki”. Trenerka, która rzadko kogoś chwali, tym razem nie oszczędzała słów zachwytu.
Zobacz prognozę bukmacherów na zwycięzcę Eurowizji 2025
"Dla mnie bomba"
To było zawodowe wykonanie. Zero fałszu, czysty głos, trudna choreografia – a Justyna i tak to uniosła. Dla mnie bomba!
Zapendowska pochwaliła nie tylko stronę wokalną, ale cały występ sceniczny Steczkowskiej. Zwróciła uwagę, że piosenkarka sama przygotowała sobie wymagającą choreografię i zdołała ją wykonać bez uszczerbku dla śpiewu. „Tym bardziej, że Justyna jeszcze sobie taką choreografię wymyśliła, ale sprostała. Jesteśmy w finale i zobaczymy, co będzie dalej” – dodała Zapendowska. Według Zapendowskiej Justyna Steczkowska znakomicie poradziła sobie wokalnie na żywo, nawet przy tak rozbudowanym pokazie.
Ale Zapendowska nie byłaby sobą, gdyby nie wcisnęła komuś grubej szpili przy tej okazji. Mocno oberwali nasi reprezentanci z lat poprzednich.
"Nie można wysyłać gó*a na Eurowizję"
Przynajmniej w tym roku nie mamy się czego wstydzić. To, co wysyłaliśmy wcześniej, to było jedno wielkie nieporozumienie. Nie można wysyłać gó*a na Eurowizję!
Słowiańskie zaklęcia pomogą?
W swojej eurowizyjnej piosence "Gaja" Steczkowska ukryła zaklęcia wywodzące się z dawnych słowiańskich tradycji. To nie wschodnie mantry, lecz tzw. słowiańskie agmy – dźwięki, które mają mieć moc kształtowania rzeczywistości. Zobacz też: Eurowizja 2025. Co z kolejnością występów w finale? Co z Justyną Steczkowską? Los zdecydował!
Czy po takim występie Polska ma szansę na zwycięstwo? Jedno jest pewne – jeśli Zapendowska mówi, że było dobrze, to znaczy, że naprawdę jest petarda! Trzymamy mocno kciuki za Justynę!
Nie przegap: Mikołaj Roznerski zrywa z łatką amanta. "Nie chce mi się już nic udowadniać"