Ewa Chodakowska w ogniu krytyki! Przeprosiła... czy to wystarczy?
Lekarze są bezlitośni dla "ulubionej trenerki Polek" - Ewy Chodakowskiej. Jej oferta została zmasakrowana przez środowisko medyczne, zmuszając ją do usunięcia pakietu ze sprzedaży. "Celem oferty było poszerzenie świadomości kobiet nt. potencjalnych zaburzeń hormonalnych czy przewlekłych stanów zapalnych, które mogą współwystępować z objawami endometriozy – nie zastępując profesjonalnej diagnostyki obrazowej, USG czy rezonansu MR ocenianych wg protokołu. (...) Z uwagi na sporą liczbę komentarzy, uderzających w wiarygodność pakietu, pomimo wyraźnej informacji o jego pomocniczej funkcji - specjaliści diagnostyki, podjęli decyzje o usunięciu tego pakietu z oferty" - napisała gwiazda po powszechnej krytyce jej pakietu, wycenionego na 2 tysiące złotych (w promocji 500 zł).
"Według światowych wytycznych - i to nie takich najnowszych, bo z 2022 roku - endometriozę diagnozujemy poprzez USG transwaginalne w protokole endometriozy. Morfologia, ferrytyna, witamina D3 itp. to parametry, które jak najbardziej warto sprawdzać, ale nie naciągajmy rzeczywistości, bo to nie są badania pomocne w diagnostyce"
- napisała Fundacja Endopolki w social-mediach.
Kolejne oświadczenie Ewy Chodakowskiej
Mimo że Ewa Chodakowska i współpracująca z nią firma "Diagnostyka" skasowała ogłoszenie, lawina krytyki nie zniknęła. Wydała więc kolejne oświadczenie w sprawie:
"Przepraszam. Przepraszam każdą kobietę, która poczuła się oszukana. Przepraszam za nieścisłość, która mogła wzmocnić poczucie niezrozumienia, samotności i frustracji. Dotknęłam wrażliwego miejsca – rany zbiorowej, jaką jest endometrioza. To choroba, która wciąż jest bagatelizowana. To temat, o którym mówi się za mało, za cicho, za późno.
Choroba, która przez lata była zbywana słowami: „taka pani uroda”, „ma boleć”, „nic pani nie jest”. Choroba, która zabiera godność, energię, czas, relacje, pracę, płodność… a często zostaje niezauważona. Reakcje, które się pojawiły – nawet te bardzo ostre – traktuję z pełną powagą. Nie zamierzam się bronić. Nie szukam wymówek. Przyjmuję tę krytykę i uczę się z niej. Właśnie w takich trudnych momentach rodzi się prawdziwa zmiana. Nie chcę zamykać tego tematu. Chcę go otworzyć szeroko. Dla Was.
W najbliższych dniach wrócę do Was z planem konkretnych działań. To dopiero początek większej rozmowy. Dziś chcę Ci powiedzieć jedno - jeśli poczułaś się zawiedziona, zraniona, oszukana - przepraszam Cię. Z pełną odpowiedzialnością. Bez zrzucania winy. Bez udawania, że nic się nie stało. Wiem, że zawiodłam niektóre z Was. I to boli. Nieopisanie boli. Moją misją od zawsze było wspieranie kobiet, a nie dokładanie im ciężaru. Zależy mi na prawdzie. Zależy mi na zdrowiu. Przede wszystkim, na każdej z Was."
- napisała Ewa Chodakowska na swoim Instagramie pod smutnym zdjęciem w stroju do ćwiczeń. Wydawałoby się, że po ostatnich aferach wokół celebrytek promujących medycynę alternatywną - np. Doda, która próbowała sprzedawać suplementy na leczenie choroby Hashimoto (sprawą zajęła się prokuratura), czy Sandra Kubicka, która próbowała handlować suplementem "kobiecym", który skrytykowali farmaceuci, gwiazdy mogłyby się nauczyć trzymania z daleka od tego i zostawienia leczenia lekarzom. Pokusa zarobienia na tym prężnie działającym rynku jest jednak zbyt wielka.
Zobacz również: Sandra Kubicka wydała oświadczenie w sprawie sporu o suplementy. Atak na nią trwa od dawna. Pokazała screeny
Eksperci wściekli na Ewę Chodakowską
- Niepokojące jest to, że promowany pakiet był bardzo kosztowny, co narażało pacjentki nie tylko na zbędne wydatki, ale także na fałszywe poczucie, że uzyskały jednoznaczną diagnozę. To działanie potencjalnie szkodliwe, bo może prowadzić do opóźnienia właściwego rozpoznania choroby, która wymaga specjalistycznej diagnostyki i opieki.
- powiedziała Lucyna Jaworska-Wojtas, prezes Fundacji Pokonać Endometriozę, w rozmowie z portalem "Poradnik Zdrowie".
Zobacz więcej: Ewa Chodakowska promowała pakiet do diagnozy endometriozy. Specjaliści protestują
- Świadomość społeczna dotycząca endometriozy jest niezwykle ważna, ale równie istotna jest odpowiedzialność za przekazywane informacje. W przypadku problemów zdrowotnych, zwłaszcza tak złożonych jak endometrioza, warto ufać rekomendacjom opartym na rzetelnych dowodach naukowych, a nie marketingowym sloganom.
- dodała ekspertka. Trenerka wyciągnie odpowiednią lekcję?
Czym jest endometrioza i jak ją diagnozować?
Endometrioza to choroba przewlekła, nieuleczalna, hormonalno – immunologiczna. Polega na pojawianiu się i rozroście tkanki podobnej do endometrium w miejscach innych niż macica. Do najpopularniejszych objawów należy przede wszystkim silny ból - w okresie miesiączkowania lub jajeczkowania, ale też często - chroniczny. Do tego zaparcia, ból kręgosłupa, jelit, a nawet - bezpłodność. Jak informuje ekspertka, Lucyna Jaworska-Wojtas:
"Zgodnie z aktualnymi rekomendacjami, diagnostyka endometriozy powinna opierać się przede wszystkim na:dokładnym wywiadzie medycznym i badaniu klinicznym,specjalistycznym USG przez doświadczonego lekarza,rezonansie magnetycznym (MRI) wykonanym według odpowiedniego protokołu."
Rzadziej stosowana metoda to laparoskopia diagnostyczna. Jest to zabieg chirurgiczny, który pozwala lekarzom bezpośrednio obejrzeć zmiany w jamie brzusznej. Podczas laparoskopii pobiera się też wycinki do badania histopatologicznego. Ze względu na inwazyjność, metoda ta jest stosowana, gdy diagnoza jest niejasna lub gdy planuje się jednoczesne leczenie chirurgiczne, np. usunięcie guzów z jajników.
Guzy endometriozy mogą się pojawiać np. na jajnikach, pęcherzu, jelicie grubym, otrzewnej, nerkach, przeponie. Ale to nie wszystko! Odnotowuje się też przypadki zmian w płucach, mózgu, oku, powłokach podskórnych czy bliznach pooperacyjnych. Nie ma dokładnych danych, ale według estymacji chorować na endometriozę może w Polsce nawet około 2 miliony kobiet.