Ewa Minge mówi o swoim pogrzebie. Wszystko ma zaplanowane

Ewa Minge to znana projektantka, chociaż ostatnio chyba bardziej, niż na nowych projektach zawodowych, skupia się na komentowaniu rzeczywistości w Internecie. Na swoich profilach w mediach społecznościowych zamieszcza swoje przemyślenia i komentarze dotyczące tego, co obecnie dzieje się na świecie, czy w kraju. Często też porusza temat swojej choroby, pokazując nawet zdjęcia zmienionej twarzy. Teraz przyszła pora na wyznanie, jak będzie wyglądał jej pogrzeb. Ewa ma wszystko zaplanowane!

Ewa Minge zaplanowała swój pogrzeb

Niektórzy w ogóle nie chcą myśleć o śmierci, żeby nie przyciągnąć złych zdarzeń. Inni natomiast stawiają sobie nagrobek za życia. Minge natomiast ma zaplanowany swój pogrzeb w każdym, nawet najmniejszym szczególe. Projektantka od razu zapowiedziała, że nie ma mowy o żałobie i smutku podczas towarzyszenia jej w ostatniej drodze.

Pakiet jest taki, że mają być czerwone róże, muzyka ma być wesoła, wszyscy kolorowo poubierani. Ma nie być żadnej żałoby. (...) Nie chcę trumny. Chciałabym jednak, żeby mnie spalili. Z urną mają radośnie przejść i rozsypać mnie, gdzie się da - powiedziała Minge w rozmowie z Pudelkiem. 

Minge wyznaczyła synom trudne zadanie

Projektantka nie poprzestała na tych prostych zaleceniach dotyczących jej pochówku. Najtrudniejsze zadanie zostawiła swoim synom. Znana mama zapowiedziała, że mają ją przesypać do probówek i zabierać ze sobą w podróż po świecie i rozsypać w wyjątkowych miejscach. 

Moi synowie mają zapowiedziane, że mają mnie powkładać w probówki, i jak gdzieś będą w świat latać, to mają mnie w ładnych miejscach świata wysypywać - dodała.