Pożegnanie gwiazdy kabaretu
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej w lipcu 2025 roku wstrząsnęła fanami i środowiskiem artystycznym. Uwielbiana aktorka kabaretowa i współtwórczyni kabaretu Hrabi odeszła w wieku 59 lat po krótkiej, ale bardzo trudnej walce z agresywnym nowotworem mózgu, zdiagnozowanym w kwietniu. Popularność przyniosły jej m.in. występy w „Spadkobiercach” jako charyzmatyczna Doris Owens.
Pogrzeb artystki odbył się 28 lipca na Powązkach w Warszawie. Oprócz rodziny i przyjaciół pojawiło się wielu artystów kabaretowych i osób publicznych, którzy chcieli oddać jej hołd. Wśród nich byli m.in. Dariusz Kamys, Tomasz Majer i Łukasz Pietsch — koledzy z Hrabi, z którymi tworzyła niezapomniane skecze.
Grób pełen zniczy i kwiatów
Od pogrzebu Joanny Kołaczkowskiej minęło już półtora tygodnia, ale pamięć o artystce nie słabnie. Jeden z jej sympatyków opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie grobu, które pokazuje, jak wiele osób wciąż ją odwiedza. Mogiła ugina się od zniczy i kwiatów, a przy niej niemal bez przerwy pojawiają się kolejni żałobnicy.
Trochę postałem i widać, że dużo ludzi co chwila się pojawia. Nawet przypadkowo przechodząc obok, każdy zachodzi i się zatrzyma
- napisał autor zdjęcia.
Nie przegap: Ponad 2 tygodnie bez Asi Kołaczkowskiej. Co dalej z kabaretem Hrabi? Zawarli układ, gdy Joanna jeszcze żyła
Dowód na to, jak wiele znaczyła dla ludzi
Joanna Kołaczkowska zapisała się w historii polskiego kabaretu wieloma kultowymi kreacjami. Największą popularność przyniosła jej rola ekscentrycznej Doris Owens w serialu kabaretowym „Spadkobiercy”, gdzie brawurowo parodiowała gwiazdy show-biznesu i styl życia rodem z Hollywood. W kabarecie Hrabi zachwycała zarówno w komicznych scenkach, jak i w skeczach o bardziej refleksyjnym tonie, pokazując niezwykłą wszechstronność aktorską.
Fani pamiętają ją także z charakterystycznych monologów, w których wplatała absurdalny humor i celną obserwację codzienności, oraz z udziału w programach rozrywkowych, gdzie błyskawicznie reagowała na żarty partnerów scenicznych. Jej talent polegał na tym, że potrafiła rozbawić do łez, zachowując przy tym ciepło i autentyczność, dzięki czemu zyskała status jednej z najbardziej lubianych postaci polskiej sceny kabaretowej.
Zobacz: Joanna Kołaczkowska została pośmiertnie odznaczona. To była samodzielna decyzja Andrzeja Dudy!
Wzruszający widok na Powązkach jest symbolicznym dowodem na to, jak ogromny ślad w sercach widzów i znajomych zostawiła Joanna Kołaczkowska. Jej humor, dystans do siebie i ciepło sceniczne sprawiły, że była jedną z najbardziej lubianych postaci polskiej sceny kabaretowej. Dziś jej grób stał się miejscem, gdzie fani mogą wyrazić swoją pamięć i wdzięczność.