Ponad 2 tygodnie bez Asi Kołaczkowskiej. Co dalej z kabaretem Hrabi? Zawarli układ, gdy Joanna jeszcze żyła. Chodzi o finanse

2025-08-05 5:08

Joanna Kołaczkowska zmarła nagle 17 lipca - nikt nie spodziewał się, że nowotwór zabierze ją tak szybko. 28 lipca odbył się pogrzeb Asi i jej ostatnie pożegnanie - jedno katolickie, i jedno bezwyznaniowe. Teraz, ponad dwa tygodnie po śmierci uwielbianej kabareciarki, fani zadają sobie pytanie - co dalej z Hrabi? Okazuje się, że członkowie grupy zawarli pewien pakt, a Asia jeszcze za życia myślała o tym, kto ją zastąpi!

Super Express Google News

Śmierci Joanny Kołaczkowskiej poruszyła tak wiele osób! Choć nowotwór zbiera swoje żniwo codzienne i każdego dnia ktoś traci z jego powodu bliską osobę, to jednak walka Asi, która już lata temu zdołała pokonać czerniaka, wstrząsnęła Polakami. Kołaczkowska miała wielu wiernych fanów, a ci kochali jej niecodzienne poczucie humoru, oryginalny głos i ujmujący sposób bycia. Teraz zastanawiają się, co dalej z grupą Hrabi.

Grupa, którą Joanna założyła razem ze szwagrem - Dariuszem Kamysem w 2002 r., prężnie działała przez ponad dwie dekady. Kołaczkowska sprawiła, że kabaretu Hrabi nie dało się pomylić z żadnym innym. Co dalej?

Zobacz także: Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej. Nie utonął w morzu kwiatów! Wiadomo, dlaczego

Kołaczkowska i grupa Hrabi - kabareciarze zawarli umowę

Kołaczkowska 25 lat temu zachorowała na czerniaka. Wtedy pokonała raka, ale strach przez nawrotem choroby i śmiercią pozostał. Gwiazda badała się, chodziła do specjalistów, dbała o zdrowie. Na pogrzebie Dariusz Kamys wyznał, że członkowie grupy przezywali Asię Dr Quinn ze względu na fascynację chorobami i wiedzę na ich temat. W ramach żartu kupili jej nawet dużą, lekarską torbę.

Kołaczkowska wiele czasu poświęcała na myślenie o śmierci, wiele też o niej mówiła, chcąc przywyknąć do tematu trudnego i niezwykle bolesnego. W 2022 r. rozmawiała o niej z Szymonem Majewskim w ramach ich wspólnego podcastu. To tam wyznała, że pragnie zostać skremowana po śmierci i że nie zależy jej na katolickim pogrzebie, za to chciałaby mieć piękną, świecką uroczystość.

Zobacz także: Taki filmik zobaczyli żałobnicy na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Łzy stają w gardle. "Cześć, trzymajcie się"

Tak też się stało, choć zorganizowano i mszę, i pożegnanie humanistyczne. W rozmowie z Majewskim przed trzema laty Kołaczkowska wyznała coś jeszcze. Chodziło o kwestie finansowe po śmierci któregoś z kabareciarzy z Hrabi.

Mamy to wszystko obmyślone, czy mamy prawo zostawić nazwę, jak będziemy funkcjonować we trójkę, jak odejdzie jedna osoba. Jak zostanie wdowa/wdowiec i dzieci, to opiekujemy się nimi przez jakiś czas finansowo, przez rok - opowiadała Kołaczkowska.

Zobacz także: Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej i niezwykły gest. PEŁNA RELACJA. To zazwyczaj się nie zdarza!

Kabaret Hrabi wstrzymał działalność

Kiedy Kołaczkowska zachorowała, kabaret Hrabi działał jeszcze przez jakiś czas. W kwietniu grupa ogłosiła, że Asia ciężko choruje, ale występów, już bez niej, nie odwołano. Wszystko po to, aby zebrać fundusze na leczenie.

Fani dopytywali o zbiórkę, jednak ostatecznie do niej nie doszło. Niedługo później grupa zawiesiła działalność:

Kochani, ze względu na chorobę naszej Aśki podjęliśmy bardzo trudną decyzję. Kabaret Hrabi zawiesza swoją działalność do końca sierpnia 2025 roku.  Kabaret Hrabi to cztery osoby. Każdy z nas jest ważny, ale Aśka jest sercem tej czwórki. Nie wyobrażamy sobie Hrabi bez Niej.

Wówczas wielbiciele kabaretu apelowali, by nie zwracać biletów, aby grupa mogła nadal zarabiać.

Zobacz także: Narzeczona Zamachowskiego boso na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Gabriela Muskała szła bez butów po mokrym betonie

W lipcu przyszły najgorsze wieści - Asia zmarła. Pożegnano ją 28 lipca. Czy Hrabi wrócą we wrześniu? Obecnie zespół jest w żałobie po przyjaciółce, a w przypadku Kamysa - członkini najbliższej rodziny. Asia to przecież siostra jego żony.

Przed laty Kołaczkowska zdradziła, że kabaret nie chciałby działać bez niej, ale ona widziała to inaczej:

Oni powiedzieli, że jeżeli ja odejdę, to nie będzie już Hrabi, że jestem za silnym czynnikiem, natomiast ja wskazałam dwie osoby, które powinny mnie zastąpić. To dwie aktorki kabaretowe. (...) Ale one nie wiedzą o tym.

Dariusz Kamys niedługo po pogrzebie Kołaczkowskiej napisał:

Mija drugi dzień od pożegnania. Chciałbym coś powiedzieć… ale słowa pochowały się przede mną. Nie chcą wychodzić, nie chcą opisywać tego, co niewyrażalne. Została po Tobie bolesna pustka. Taka, co nie daje się wypełnić ani ciszą, ani wspomnieniem. Chodzę po niej ostrożnie, jak po cienkim lodzie, bo każde wspomnienie może pęknąć i znów zaboleć.

Zobacz także: Trzymała ją za rękę do końca. Ostatnie słowa siostry Joanny Kołaczkowskiej poruszają do łez

Zobacz więcej zdjęć. Tak wygląda grób Joanny Kołaczkowskiej. Nie utonął w morzu kwiatów, wystarczyło kilka wieńców

Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Pojawił się prawdziwy tłum

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki