Od wielu lat w mediach społecznościowych pojawiają się głosy, jakoby grób Marka Perepeczki miał być zaniedbany, a jego żona - rzadko go odwiedzać. Agnieszka Fitkau-Perepeczko wielokrotnie tłumaczyła, że pamięć o zmarłym nie sprowadza się wyłącznie do częstych wizyt na cmentarzu. Tym razem jednak postanowiła jeszcze mocniej zareagować i ostro rozprawiła się z osobami, które jej zdaniem bezpodstawnie ją atakują.
Zobacz też: Fitkau-Perepeczko ma dwie emerytury i jeszcze narzeka? Mówi o sytuacji polskich aktorów
Agnieszka Fitkau-Perepeczko ma dość. Zabrała głos w sprawie grobu
W rozmowie z Onetem aktorka nie przebierała w słowach. Zaznaczyła, że zarzuty internautów nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a cała dyskusja o rzekomym zaniedbaniu grobu to, jak sama określiła "kabarecik".
Marek by się śmiał i ja się śmieję, bo jest paragraf za nękanie, dlatego, że grób świetnie wygląda, a oni dalej swoje, przecież trudno chodzić na taki grób co parę dni - wyjawiła Fitkau-Perepeczko
Zobacz też: Ależ zmysłowe z nich starsze panie! Trudno uwierzyć w to, że mają tyle lat i wyglądają jak marzenie
Fitkau-Perepeczko dodała, że hejt, który od lat spada na nią w związku z tym tematem, uważa za absurdalny. Nie ukrywa, że czasem wręcz bawi ją skala emocji, jakie wywołuje jej osoba.
Ludzie mają tak pusto w głowach czasem, że kompletnie nie myślą. Jeszcze mówią, że "grób Perypeczki" jest nieporządny, ale ona nie wie, gdzie ten grób jest i nie wie, jak się pisze porządnie nazwisko. Mam się przejmować? Wybucham śmiechem. Hejterzy mnie podniecają wręcz, oczywiście to było mocne słowo, ale podniecają mnie, dlatego, że zaczyna się tłum kłócić o mnie. Myślę, że to jest kabarecik - wyjawiła aktorka.
Zobacz też: Kontrowersje wokół grobu Janosika! Agnieszka Fitkau-Perepeczko nie zostawia wątpliwości
Zobacz naszą galerię: Fitkau-Perepeczko ma dwie emerytury i jeszcze narzeka? Mówi o sytuacji polskich aktorów