Eurowizja: Fala rezygnacji po decyzji EBU
Eurowizja z roku na rok wzbudza coraz większe kontrowersje. Gdy Wiedeń powoli szykuje się do kolejnej edycji konkursu, kolejne kraje rozważają wycofanie się z konkursu. Wszystko przez udział Izraela, który od dwóch lat prowadzi intensywne działania wojenne na terenie Strefy Gazy. ONZ oraz liczne organizacje humanistyczne mówią wprost o ludobójstwie dokonywanym na Palestyńczykach. Liczba zabitych rośnie z każdym dniem.
Udział Izraela w konkursie wywołał falę oburzenia już w 2024 roku. Niektóre organizacje twierdziły, że obecność tego kraju w konkursie legitymizuje jego działania w Strefie Gazy. Na całym świecie organizowane są protesty, które nie ominęły również Eurowizji. Kilka dni temu organizatorzy podjęli ostateczną decyzję ws. udziału Izraela w konkursie. Większość członków Europejskiej Unii Nadawców (EBU) wydała pozytywna opinię.
Wywołało to falę oburzenia wśród internautów i znacznej części fanów Eurowizji, którzy od dawna domagają się usunięcia Izraela. Często pojawiają się również głosy, że na decyzję EBU może mieć wpływ fakt, że od kilku lat głównym sponsorem konkursu jest izraelska firma Moroccanoil.
Zobacz również: Eurowizja 2026 bez Polski?! Ministra kultury mówi wprost. "Nie powinniśmy brać udziału"
Eurowizja 2026: Polska na jednej scenie z Izraelem. Internauci oburzeni
Krótko po ogłoszeniu tej decyzji cztery kraje wycofały się z konkursu - Holandia, Hiszpania, Słowenia i Irlandia. Teraz dołączyła do nich również Islandia, a Belgia i San Marino również rozważają bojkot Eurowizji.
Polscy fani czekali na decyzję TVP. W sieci przeważały komentarze popierające bojkot. Również sondy internetowe wykazywały, że większość rodaków nie chce by Polska występowała na wydarzeniu razem z Izraelem. Po kilkudniowych rozważaniach publiczny nadawca zadecydował, że Polska wystąpi w przyszłym roku w Wiedniu.
Jesteśmy świadomi skali napięć, które towarzyszą najbliższej edycji. Rozumiemy emocje i niepokoje. Wierzymy jednak, że Eurowizja ma jeszcze szansę na to, by ponownie stać się przestrzenią, którą wypełnia muzyka. I tylko muzyka. My tę szansę dajemy, tak jak przeważająca większość członków EBU - czytamy w oficjalnym komunikacie prasowym wydanym przez TVP, którzy otrzymaliśmy w środę, 10 grudnia.
Gwiazdy muzyki komentują decyzję TVP
Internauci wprost nazywają decyzję TVP haniebną i twierdzą, że Telewizja Polska zignorowała zdanie większości Polaków. Część komentujących ma nadzieję, że jeszcze uda się ją zmienić. Podobne zdanie ma m.in. Krzysztof Zalewski. Piosenkarz razem z influencerką i działaczką Julią Kaffką zachęcają wszystkich do wyrażania swojego niezadowolenia. Pokazali również nagranie, na którym widać, jak dzwonią do rzecznika TVP.
Dzwonimy, żeby wyrazić nasz sprzeciw wobec udziału Polski w konkursie Eurowizji, jeżeli Izrael w niej wystąpi. Deklaracje bojkotu mamy już między innymi od Hiszpanii, Irlandii czy Słowenii. Nasze pytanie brzmi: kiedy Polska? - zapytali podczas rozmowy.
W odpowiedzi usłyszeli:
Przepraszam bardzo za mój sarkazm, ale ja od dwóch dni odbieram cały czas telefony w sprawie Eurowizji.
Zalewski i Kaffka podali numer telefonu do rzecznika oraz przykład formułki, którą można wyrazić swój sprzeciw: "Dzień dobry, z tej strony [Twoje imię i nazwisko]. Kontaktuję się w sprawie decyzji TVP o udziale Polski w Eurowizji. Polska powinna natychmiast dołączyć do krajów bojkotujących konkurs. Udział Izraela w Eurowizji jest niedopuszczalny i dopóki pozostaje w konkursie, udział Polski również nie powinien mieć miejsca".
Za bojkotem jest również Doda, która już kilka dni temu określiła decyzję Holandii, Irlandii, Hiszpanii i Słowenii jako honorową. Pod postem informującym o tym, że Polska jednak wystąpi na eurowizji dodała wymowny komentarz:
Jeszcze kilka honorowych państw i w końcu Polska będzie miała szansę na wygraną - napisała Doda. .
Zobacz również: Michał Wiśniewski tak widzi Eurowizję 2026 w cieniu konfliktu. "Artyści chcą robić muzykę, a nie siać propagandę"