To jedna z najdłużej ciągnących się spraw tego typu. Po dziewięciu latach sądowych batalii zapadł wyrok w sprawie Doroty Wellman i Jacka Piekary. Spór zaczął się od jednego, wyjątkowo obraźliwego wpisu w mediach społecznościowych, który dziennikarka uznała za naruszenie jej dóbr osobistych. W 2015 roku Piekara zamieścił komentarz, który - jak orzekły sądy - przekroczył granice satyry. O co chodziło?
O co poszło w sprawie Wellman?
Pozwany przez Dorotę Wellman Jacek Piekara w spornym poście odniósł się do protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Napisał wtedy mocne słowa.
Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie... Do zapłodnienia potrzebny jest se*s... Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja.
Komentarz był skandalem, a dziennikarka TVN postanowiła zawalczyć o swoje dobre imię w sądzie. Wellman złożyła pozew i domagała się od pisarza 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia oraz przeprosin na Twitterze (dzisiaj X). Sprawa trafiła do sądu, a wyrok, który zapadł kilka lat temu, był po jej myśli - sąd przyznał pełną kwotę i nakazał pisarzowi zapłatę. Ale na tym się nie skończyło. Dorota Wellman pojawiła się u Kuby Wojewódzkiego. "Spałam z Prokopem" - czytaj więcej tutaj.
Apelacja od wyroku w sprawie Wellman
Jacek Piekara złożył apelację. Uznał, że wyrok był nieproporcjonalny i jeszcze raz podkreślił, że jego wpis miał charakter żartobliwy. Po odwołaniu proces rozpoczął się od nowa. Kolejne rozprawy, ekspertyzy i pisma procesowe przeciągały się przez lata. Teraz, po niemal dekadzie, sąd orzekł ponownie. I tym razem kwota została znacząco obniżona.
9 lipca 2025 r. Jacek Piekara opublikował na platformie X wpis. Sąd Apelacyjny utrzymał obowiązek przeprosin, ale wszystkie żądania finansowe Doroty Wellman zostały oddalone. Co więcej, to ona ma pokryć własne koszty procesowe.
Oponent Wellman nie ma zamiaru milczeć
Dorota Wellman - jak podkreśla Fakt - przez cały ten czas nie komentowała sprawy w mediach. Nie udzielała wywiadów, nie rozgrywała sporu publicznie. Postawiła na działania w sali sądowej, nie przed kamerami. Po nowym wyroku nie zabrała głosu i nie wiadomo, czy zdecyduje się na apelację. Dorota Wellman ma dość choroby. "Traci się wzrok, traci się możliwość mówienia". Nie może żyć normalnie! "W końcu mnie zabije"
Za to Jacek Piekara nie zamierza odpuszczać. Dopiero co zamieścił na platformie X triumfalny post na temat korzystnego dla niego wyroku w sprawie Wellman.
JEST WYROK! "Obie strony w pewnym aspekcie wygrały" - stwierdziła sędzia Alicja Fronczyk pod koniec ogłoszenia wyroku.
W kolejnych punktach pisarz obszernie wyjaśnia, co mu się w zachowaniu sądu podobało, a co nie za bardzo.
Tak więc wygląda na to, że jeszcze się nie rozstajemy, a tytuł: "Proces Wellman - Piekara", zobaczycie nie raz!😉
- zakończył Piekara.
Pisarz utrzymuje, że jego wpis był satyrą, choć nawet sam sąd ocenił, że przekroczył granice dozwolonej krytyki.