Joanna Jarmołowicz pękła! Bez cenzury o zdradach znajomych i upadku na dno

2025-11-21 7:31

Joanna Jarmołowicz po raz pierwszy tak szczerze opowiedziała o trudnych doświadczeniach, które odcisnęły piętno na jej życiu prywatnym i zawodowym. W emocjonalnym wywiadzie aktorka wyznała, że stawianie granic kosztowało ją więcej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Jej wyznanie chwyta za serce!

Joanna Jarmołowicz swoją popularność zyskała dzięki roli Zośki w serii filmów "Planeta Singli", ale dziś widzowie znają ją przede wszystkim z seriali "M jak miłość" czy "Na dobre i na złe". Związek z Antonim Królikowskim, a później relacja z jego bratem Janem, z którym doczekała się syna Józefa, wywoływały wiele komentarzy. Po rozstaniu para próbowała poukładać sprawy na nowo, ale aktorka długo milczała w temacie byłego partnera. Teraz zdecydowała się pierwszy raz opowiedzieć, jak ten czas wpłynął na jej psychikę.

Zobacz też: Była Antka Królikowskiego, Joanna Jarmołowicz, rozstała się z jego bratem?

Joanna Jarmołowicz zdecydowała się na poruszające wyznanie

W podcaście "P.S. I LOVE YOU" Jarmołowicz przyznała, że lata medialnego zainteresowania jej życiem uczuciowym mocno nadszarpnęły jej odporność emocjonalną. Aktorka wyznała, że wciąż była określana przez pryzmat przeszłych relacji, a nie własnych osiągnięć. 

(...) To później odbiło się na moim zdrowiu psychicznym. Nie potrafiłam połączyć już żadnych kropek, bo byłam tak zmęczona przez te media. Byłam po prostu non stop opisywana jako była dziewczyna Antka Królikowskiego, teraźniejsza dziewczyna jego brata, która jeszcze ma z nim dziecko. Jest to potworne. Naprawdę potworne, bo ludzie nie wiedzą, co się wydarzyło, gdzie się wydarzyło i jak to się wydarzyło. I ile mnie to kosztowało - powiedziała gwiazda.

W rozmowie pojawił się również wątek zaufania, którym Joanna dziś obdarza jedynie nielicznych. W pewnym momencie, ze łzami w oczach, przyznała, że nie ufa już ludziom. 

Ja już ludziom nie ufam (...) Mogę powiedzieć brzydko? Ludzie to ku*wy. Po prostu. Zwyczajne ku*wy. Niestety - przyznała aktorka.

Jarmołowicz wyjaśniła, że zmiany w jej życiu, rezygnacja z imprez, trzeźwy styl życia, a przede wszystkim umiejętność mówienia "nie", przeraziły część dotychczasowych znajomych. Jak podkreśliła, dopiero teraz czuje, że odzyskała kontrolę nad własnym życiem i nie pozwala nikomu przekraczać jej granic.

Nie piję od jakiegoś czasu, nie imprezuję. I mam wrażenie, że w trzeźwym życiu niektórzy sobie nie poradzili z tym, że zaczęłam stawiać granice. (...) Ja była zawsze śmieszką. I jak zaczęłam stawiać granice, to ludzie nie wiedzą, co się dzieje w ogóle. Mam wrażenie, że mnie nie szanowali przez długi czas. Ja też nie dawałam się szanować i nie stawiałam granic właśnie. Jak zaczęłam stawiać granice, to się zrobiło potwornie. Straciłam bardzo dużo ludzi, ale dużo ludzi też przyszło. (...) Śmieci same się wyniosły. Teraz już wiem, co w trawie piszczy. Jestem dużo silniejsza, mimo wszystko. Nie pozwalam sobie wchodzić na głowę - wyjawiła Jarmołowicz.

W wywiadzie aktorka wróciła również do momentu kryzysowego. Przyznała, że znalazła się na "samym dnie", lecz udało się jej od niego odbić. 

Już upadłam na samo dno. Były dwa wyjścia: albo mnie nie będzie, albo od tego dna się tam odbiję. No i dużo mnie to kosztowało, aczkolwiek myślę, że warto było się odbić od dna. Gdybym nie chciała, tylko inni by mnie do tego namawiali, to nie byłoby fajne - powiedziała podczas rozmowy.

Zobacz też: Joanna Jarmołowicz nie płacze po Królikowskim. Zobaczcie, z kim ją przyłapano!

Zobacz naszą galerię: Joanna Jarmołowicz pękła! Bez cenzury o zdradach znajomych i upadku na dno

Sonda
Lubisz Antka Królikowskiego?
SE_Edyta Pazura z dekoltem do pasa i Rafał Królikowski z wąsem! Gwiazd było dużo więcej
Super Express Google News
Polska na ucho
Bohdan Smoleń, ulubiony wujek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki