Karolina Gilon, która niedawno została mamą ślicznego synka, dzieli się swoim życiem prywatnym w mediach społecznościowych. Przeszła w minionym roku naprawdę sporo, włącznie z utratą pracy tuż po okresie macierzyńskiego, bo stacja telewizyjna Polsat, w której prowadziła różne programy, postanowiła nie przyjąć jej z powrotem. Teraz prezenterka skupia się na sobie i próbuje nie tracić dobrej energii. Ostatnio podzieliła się ze swoimi obserwatorami szalenie "ważną" informacją. Oznajmiła, że podczas świąt Bożego Narodzenia, które spędziła w gronie najbliższych, trochę przybrało jej się na wadze. Wszystko z uwagi na to, że nie żałowała sobie świątecznych potraw, pierogów i słodkości. Efekty pojawiły się niemal natychmiast.
- U mnie plus dwa kilogramy na wadze po świętach. Nie żałowaliśmy sobie i czuję się dzisiaj już taka ciężka - wyznała Karolina Gilon na Instagramie, a następnie od razu ruszyła na siłownię.
Doszukując się pozytywów tej sytuacji, Karolina Gilon pochwaliła się również nowym rekordem. Jej "poślady", jaka sama określiła, podniosły 120 kilogramów na siłowni. To nie lada wyczyn! A co z wagą? Prezenterka już wie, z czego to wszystko wynika. Podpowiadają jej zresztą internauci. Szczegóły poniżej.
Karolina Gilon skarży się na "zalanie wodą". Internauci pomstują: "Tak, jak nie chudnie się w dwa dni, tak nie przytyje się w tym samym czasie"
Wpis Karoliny Gilon wywołał oczywiście falę komentarzy na temat tak zwanego "świątecznego obżarstwa", ale głównie w kontekście jego efektów... a raczej konsekwencji. Internauci słusznie zauważyli, że "tak, jak nie chudnie się w dwa dni, tak nie przytyje się w tym samym czasie", więc nagły skok wagi wynika raczej z czegoś innego. Prezenterka zresztą zdaje sobie z tego sprawę.
- Zalało mnie głównie wodą od tej ilości węglowodanów, słodyczy, ciast, pierogów. Już trzeba troszeczkę odchodzić od tego, ale dzisiaj idziemy do dziadków. Ciekawe, czy się uda - wyznała Karolina Gilon.
Gdy prezenterka wróci do zdrowych nawyków, zapewne wszystko się ustabilizuje. Trzymamy kciuki.
Galeria zdjęć: Tak Karolina Gilon pociesza się po zwolnieniu z pracy