Katarzyna Zillmann po raz pierwszy w sukience na parkiecie! Specjalnie na urodziny Pavlović?

Katarzyna Zillmann po raz pierwszy od początku programu wystąpiła w sukience! W ósmym odcinku „Tańca z Gwiazdami” wioślarka zaprezentowała się w czerwonej, siateczkowej kreacji, identycznej jak ta, którą miała na sobie jej partnerka taneczna – Janja Lesar. Duet zatańczył energicznego jive’a, a sam występ wywołał ogromne emocje wśród jurorów i widzów.

  • Katarzyna Zillmann po raz pierwszy w „Tańcu z Gwiazdami” wystąpiła w sukience – identycznej jak Janja Lesar.
  • Duet zatańczył jive’a w czerwonych stylizacjach, a występ zbiegł się z urodzinami Iwony Pavlović.
  • „Nie jesteśmy jak pomidorówka, nie wszyscy muszą nas lubić” – skomentowała Zillmann po zejściu z parkietu.

Czerwień, błysk i energia

Zillmann i Lesar pojawiły się na parkiecie w pełnych ognia, dopasowanych stylizacjach – krótkich, ażurowych sukienkach w intensywnie czerwonym kolorze. To pierwszy raz, kiedy sportsmenka wystąpiła nie w spodniach, a w stroju tak kobiecym i odważnym. Ich jive był dynamiczny, lekki, z przymrużeniem oka – idealnie dopasowany do okazji, bo odcinek miał wyjątkowy charakter.

W studiu świętowano urodziny Iwony Pavlović, która już wcześniej przyznała, że marzy, by Katarzyna Zillmann choć raz wystąpiła w sukience. Czy więc ten występ był tanecznym prezentem dla „Czarnej Mamby”? Wszystko na to wskazuje!

Zobacz też: Katarzyna Zillmann ma dość pytań o sukienki i szpilki. "Stereotypy, które wciąż nami rządzą"

Koniec z komentarzami o spodniach

Wioślarka już wcześniej mierzyła się z komentarzami o swoim wyglądzie i stylu. Internauci zwracali uwagę, że jako jedna z niewielu uczestniczek programu nie nosi sukienek i woli luźniejsze, bardziej sportowe stylizacje. Zillmann wielokrotnie podkreślała jednak, że autentyczność jest dla niej ważniejsza niż spełnianie oczekiwań innych. Po swoim występie w rozmowie z dziennikarzami Polsatu z uśmiechem powiedziała:

Nie jesteśmy jak pomidorówka, nie wszyscy muszą nas lubić.

Krótko, ale dosadnie – jak zawsze. W jednym zdaniu zamknęła wszystkie dotychczasowe dyskusje o swoim wyglądzie, stroju i sposobie bycia.

Zobacz: Młynarska uderza w Pavlović i zachwyca się Zillmann. Padły mocne słowa. "Poczułam ścisk serca"

Zillmann i Lesar – duet z przesłaniem

Zillmann i Janja Lesar od początku trwania programu udowadniają, że taniec to nie tylko choreografia, ale też manifest wolności i odwagi bycia sobą. Ich występy mają charakter – są nieoczywiste, pełne emocji i autentyczności. Widzowie pokochali ich właśnie za szczerość i naturalność, której nie da się wyreżyserować. Czerwony jive w duecie i symboliczna sukienka tylko podkreśliły, że Zillmann potrafi bawić się konwencją, ale nie rezygnuje z własnej tożsamości.

I choć wioślarka z dystansem podchodzi do komentarzy i nie zabiega o sympatię wszystkich, to tego wieczoru udowodniła jedno – że nie trzeba się zmieniać, żeby błyszczeć.

Nie przegap: Relacja na żywo z odcinka. Zwycięzcy wracają do "Tańca z Gwiazdami"! To będzie niezapomniane widowisko!

Rafał Maserak szczerze o Kasi Zillmann. Ma dla niej pomysł inny niż sukienki i szpilki
Super Express Google News
Mellina
Mieszko Minkiewicz: serial 1670 uświadamia z czym wciąż mierzą się Polacy. MELLINA - Meller

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki