Gabriela Kownacka: Cała Polska wspierała ją w walce z chorobą
Gabriela Kownacka była ulubienicą widzów. Wyróżniała się ogromnym talentem. Na pierwszym roku zagrała w "Weselu" Andrzeja Wajdy. Pięć lat później otrzymała Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Regularnie pojawiała się na ekranach i deskach teatrów. Wielką popularność zyskała dzięki roli w serialu "Matki, żony i kochanki". Krótko po zakończeniu emisji weszła na plan innej kultowej produkcji - "Rodzinie zastępczej".
Owocną karierę przerwała choroba. W 2004 roku zdiagnozowano u niej raka piersi. W dramatycznej walce o zdrowie i życie wspierała ją cała Polska. Gabriela Kownacka na wiele miesięcy zawiesiła karierę i skupiła się na leczeniu. Maryla Rodowicz, która razem z nią grała w "Rodzinie zastępczej", po latach wyznała, że aktorka unikała wtedy innych. Dopuszczała do siebie jedynie najbliższą rodzinę.
Początkowo wydawało się, że udało jej się pokonać chorobę i Kownacka wróciła na plan serialu. Niestety, w połowie 2008 roku jej stan uległ nagłemu pogorszeniu. Środowisko aktorskie zjednoczyło się, by wspomóc ją finansowo w kosztownym leczeniu. Jednak choroba nie odpuszczała. Gabriela Kownacka zmarła 30 listopada 2010 roku. Śmierć ulubienicy widzów była ogromnym ciosem również dla jej koleżanek z kultowego serialu.
Zobacz również: Daria Trafankowska krótko przed śmiercią poznała miłość życia. "Umieram, ale kocham i jestem kochana"
Ekipa "Rodziny zastępczej" wspomina Gabriele Kownacką
W tym roku minęło 15 lat od śmierci Gabrieli Kownackiej, ale pamięć o niej nie gaśnie. Kolejne pokolenia oglądają "Rodzinę zastępczą" i zakochują się w jej postaci. O aktorce pamiętają również jej przyjaciele z planu "Rodziny Zastępczej", którzy niedawno wspominali ją w programie "Halo, tu Polsat".
Sergiusz Żymełka i Misheel Jargalsaikhan o swojej przygodzie z serialem opowiadają z ogromnym sentymentem. Dziecięcy aktor stwierdził, że plan produkcji to był ich drugi dom, a serialowa ekipa niczym druga rodzina.
W scenariuszu Piotr Fronczewski był wujkiem Zosi, a prywatnie ja do niego mówiłam per "tatuś". I tak samo do Gabrysi Kownackiej mówiłam "mamusia" - dodała Jargalsaikhan.
W pamięci Sergiusza Żymełki Gabriela Kownacka pozostała niezwykle ciepłą osobą. Powiedział również, że gdy w 2004 roku zachorowała, to jej bohaterka została wysłana w delegacje, co miało usprawiedliwić jej nieobecność w seriali. Gdy aktorka wróciła na plan, urządzono jej przyjęcie powitalne.
Byliśmy absolutnie przekonani, że jak wróciła do nas w tak fantastycznym stanie... Może nie mówiła nam wszystkiego, ale nie sądzę, ona naprawdę świetnie wyglądała i miała plany na przyszłość - mówił Tomasz Dedek, serialowy Jędrula.
Wszyscy mieli nadzieję, że udało jej się pokonać chorobę raz na zawsze. Joanna Trzepiecińska stwierdziła z kolei, że choroba zmieniła Kownacką. Jak określiła, stała się bardziej łapczywa na życie. Starała się w pełni wykorzystać drugą szansę, jakby przeczuwała, że nie zostało jej za dużo czasu. Gdy choroba wróciła, Gabriela Kownacka pracowała aż do utraty sił. Jarosław Boberek, niezapomniany posterunkowy, wyznał, że straciła przytomność podczas zdjęć. Potrzebna była pomoc medyczna.
Parę lat później choroba znowu zaatakowała, zasłabła nam na planie w trakcie ujęcia, zabrało ją pogotowie... no i już nigdy nie wróciła - powiedział ze smutkiem.
Myśmy do końca wierzyli, że ona wyzdrowieje, skoro tak poradziła sobie za pierwszym razem, no to wydawało się, że przy jej dzielności, za drugim razem poradzi sobie tak samo... Nie udało się - dodała wyraźnie wzruszona Joanna Trzepiecińska.
Zobacz również: Anna Przybylska przed śmiercią zrezygnowała z morfiny! "Dwie łzy spłynęły jej po policzku"