Edward Miszczak i Anna Cieślak w warzywniaku
Edward Miszczak i Anna Cieślak wybrali się do włoskiej knajpki w pobliżu ich domu. Przysiedli w ogródku, napili się zimnego winka. Dyskutowali i wpatrywali sobie w oczy. Wracając do mieszkania, wstąpili do pobliskiego warzywniaka. Zrobili tam większe zakupy. Kupili jabłka, ogórki, bób, szczypiorek, sałatę i wiele innych. Pan Edward sam wybrał najlepsze ogórki gruntowe, wskazał też najlepsze jabłka.
NIE PRZEGAP: Anna Cieślak mówi o nieposiadaniu dzieci! "Jak się ma męża starszego o 25 lat, to..."
Niestety, zakochani zapomnieli gotówki. Anna Cieślak wróciła więc do auta, sięgnęła po portfel i wydzieliła mężowi odpowiednią kwotę, by ten wrócił do sklepu i za wszystko zapłacił. Zrobił to, ale zakupów nie zabrał. To aktorka musiała zapakować warzywa do bagażnika. Pomogła jej w tym ekspedientka ze sklepu. Edward czekał już wtedy w samochodzie. Pewnie sprawy Polsatu znów wzywały.
ZOBACZ TAKŻE: Królowie i królowe telewizji. Kogo wypromował Edward Miszczak?
Zobaczcie w naszej galerii Edwarda Miszczaka i Annę Cieślak na zakupach w warzywniaku. Tak wygląda ich codzienność.