MUST BE THE MUSIC 3, odcinek 9. - Sebastian BIAŁY Białek PRZEKROCZYŁ granicę i gra NIESZCZĘŚCIEM na scenie?

2012-05-07 10:23

Sebastian BIAŁY Białek wystąpił na scenie w 9. odcinku show MUST BE THE MUSIC. Swoim utworem NIE PŁACZ podbił serca widzów i przeszedł do FINAŁU. Jednak jurorzy mieli wątpliwości. Łozo zastanawiał się, czy raper nie przekroczył granic uzewnętrzniania się, a Ela Zapendowska zwróciła uwagę na granie nieszczęściem na scenie.

W 9. odcinku programu MUST BE THE MUSIC 3 na scenie pojawił się Sebastian BIAŁY Białek. Raper rozkochał w sobie widzów już podczas odcinka castingowego. Wtedy wykonał utwór WALCZĘ DO KOŃCA, w którym opowiedział o swojej walce o syna.

Tym razem Biały wykonał utwór NIE PŁACZ, który opowiadał o stracie bliskiej osoby, żałobie i pogrzebie. Nie da się ukryć, że jurorom nie spodobała się poruszana przez Sebastiana tematyka. - Wzbudziłeś taką refleksję, gdzie jest granica uzewnętrzniania się na scenie. Dla mnie to było za mocne, przegięcie. Taka telenowela się zrobiła - powiedział Adam Sztaba.

Podobne zdanie miała Ela Zapendowska. - Dotykamy miękkich tematów, zaczynamy grać nieszczęściem na scenie. To jest estetycznie dla mnie pod dużym znakiem zapytania. I to jest ważne, by nie przekraszać granicy. Ty byłeś jedną nogą po drugiej stronie. Dla tego ja jestem na tak i nie - powiedziała jurorka.

Łozo również miał wątpliwości, sugerował, że Biały celowo wybiera tematy, które poruszają masy. Potem dodał jednak, że patrząc mu w oczy, wierzy w to, co rapuje.

A czy Wy zgadzacie się z opinią jurorów? Czy Sebastian faktycznie gra nieszczęściem na scenie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki