
Śmierć Michała "Joki" Martena wstrząsnęła nie tylko jego najbliższymi, ale też wielbicielami grupy Kaliber 44 oraz samego rapera. Nic dziwnego, że na pogrzebie, który odbył się 10 maja, pojawiły się prawdziwe tłumy. Joka został godnie pożegnany przez osoby, które go kochały oraz przez wszystkich ceniących jego talent. Podczas pochówku uwagę zwracał ogromny wieniec złożony z białych i zielonych roślin, które układały się w liczbę. Jaką? Oczywiście 44.
Świecki pogrzeb Joki. Nie było krzyża ani księdza, była liczba 44 i wzruszające napisy na wstęgach
O tym gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb Michała Martena, w sieci poinformował jego brat. To on również przekazał informację o śmierci Joki.
Ś.P. Brat Joka. Z największym bólem zawiadamiam Was o śmierci Michała. Nie ma go już nami, ale wierzę, że na zawsze pozostanie w naszych sercach. (...) Bardzo proszę o uszanowanie żałoby - czytamy na instagramowym profilu Abradaba, czyli Marcina Martena.
Zobacz także: Wstrząs w świecie show-biznesu! Ikona seriali nie żyje. Zmarła dwa miesiące temu, a nikt o tym nie wiedział!
Michał został pochowany 10 maja. Najpierw pożegnano go podczas świeckiej ceremonii, która odbyła się w domu pogrzebowym na cmentarzu parafii św. Szczepana w Katowicach-Bogucicach, następnie urnę z prochami Michała odprowadzono do miejsca pochówku. Wokół grobu zgromadziło się wielu żałobników, którzy pozostawili morze kwiatów i zniczy.
Uwagę przyciągał ogromny wieniec z liczbą 44, który był symbolicznym podsumowaniem lat spędzonych z grupą Kaliber 44. Raperzy wydali wspólnie trzy świetne albumy ("Księga Tajemnicza. Prolog", "W 63 minuty dookoła świata", "3:44"), które na zawsze zapisały się w historii polskiego hip-hopu, stworzyli razem wiele hitów.
Zobacz także: Niezwykłe, co dostrzegł Sebastian Karpiel-Bułecka po wyborze nowego papieża! Wspomniał o siłach nadprzyrodzonych
Serce łamał jednak napis na innej, skromniejszej wiązance. Podczas świeckiej ceremonii tuż obok urny znalazło się miejsce dla kwiatów ze wstęgą i jednym zdaniem:
Żegnaj Synku. Rodzice
Świecka uroczystość pogrzebowa
Joka został pożegnany nie przez księdza, a mistrza ceremonii. Na pogrzebie nie było też krzyża. Jarosław Graziadei-Darmas wygłosił uroczystą przemowę, a na jego profilu na Facebooku znalazło się krótkie podsumowanie osiągnięć rapera.
Pozwólmy, by pamięć o Joce była pełna muzyki, słów i światła - czytamy.
Tam też przypomniano, że na tym samym cmentarzu, na którym spoczął Michał Marten, prawie 25 lat wcześniej pochowano zaledwie 22-letniego Piotra "Magika" Łuszcza", współtwórcę grupy Kaliber 44.
Zobacz także: Pogrzeb babci Barona. To, co zrobił Daniel Olbrychski, odbiera mowę! Żałobnicy znieruchomieli
Zobacz więcej zdjęć. Nie żyje Michał "Joka" Marten z zespołu Kaliber 44. We wzruszającej ceremonii pogrzebowej uczestniczyły tłumy!