Jakiś czas temu Tomasz Jakubiak zdecydował się opowiedzieć o swoim stanie zdrowia. Diagnoza była bardzo poważna. Mimo ogromnego wyzwania, z jakim przyszło mu się zmierzyć, nie tracił ducha walki. Regularnie publikował w mediach społecznościowych aktualizacje, opowiadał o leczeniu, dzielił się refleksjami, pokazywał chwile siły, ale i słabości. Z jego wpisów biło ogromne człowieczeństwo - nie ukrywał strachu, ale jednocześnie dodawał otuchy innym, którzy toczyli podobną walkę.
Zobacz też: Ostatnie chwile Tomasza Jakubiaka. Wiemy, co działo się przed śmiercią. Jeszcze tliła się nadzieja
Siostra żegna Tomasza Jakubiaka. Poruszające
Kucharz, znany m.in. z programów kulinarnych w TVN czy Kuchni+ i z charakterystycznego, ciepłego podejścia do gotowania, zyskał ogromną sympatię widzów właśnie dzięki swojej autentyczności. Dla wielu był kimś więcej niż tylko postacią z ekranu - był inspiracją, wzorem pasji, a także oddania.
Po jego śmierci, profil społecznościowy, który służył mu przez ostatnie miesiące jako forma kontaktu z obserwującymi, został wykorzystany do przekazania tragicznej informacji.
Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie - napisano we wzruszającym wpisie.
Zobacz też: Historia miłości Tomasza Jakubiaka i Anastazji Mierosławskiej. Było nietypowo
Wielu znajomych ze świata show-biznesu i gastronomii wyraziło swoje współczucie i smutek. Jednak jeden z najbardziej poruszających gestów pochodził od siostry Tomasza. Joanna Jakubiak opublikowała w mediach społecznościowych czarno-białe zdjęcie swojego brata, opatrując je jedynie krótkim, ale przejmującym podpisem. Proste słowo wyraża naprawdę wiele.
Braciszku - czytamy w sieci.
Zobacz też: Nie żyje Tomasz Jakubiak. Tragiczne informacje przekazała rodzina
Zobacz naszą galerię: Tomasz Jakubiak nie żyje. Tak go zapamiętamy