Kapsuła Dragon "Grace", którą Sławosz Uznański-Wiśniewski przyleciał na Ziemię, wodowała na Pacyfiku w pobliżu San Diego w Kalifornii (USA) we wtorek, 15 lipca, o godz. 11.31. Tu czekał na niego sztab specjalistów. Po powrocie z kosmosu ukochanego przywitała stęskniona żona Aleksandra. Kiedy następnego dnia para wylądowała już w Kolonii, małżonkowie wyglądali na przeszczęśliwych.
Żona Sławosza raz w błękicie, raz w czerwieni
Aleksandra Uznańska-Wiśniewska wsiadła z mężem na pokład samolotu, lecącego do Europy w pięknej, długiej, błękitnej sukni na ramiączkach. Zakochani przytulali się na schodkach i były to wzruszające chwile! Kiedy jednak kosmonauta i jego żona wysiedli już na niemieckim lotnisku, Aleksandra przykuła uwagę wszystkich. Cóż za obłędną, czerwoną suknię założyła!
W rozmowie z "Super Expressem" stylizację Aleksandry Uznańskiej-Wiśniewskiej skomentował ekspert od mody, Daniel Jacob Dali, który jest pod ogromnym wrażeniem ubioru żony kosmonauty.
Nieziemski styl żony Sławosza
Aleksandra Uznańska-Wiśniewska założyła dopasowaną czerwoną sukienkę, w której zadała "kosmicznego szyku". Żona astronauty dobrała czarna klasyczne szpilki oraz czarną kopertówkę, którą trzymała z ogromnym wdziękiem i klasą. Projekt sukienki był bardzo oryginalny i miał delikatny guzik po lewej stronie ramienia
- powiedział nam zachwycony stylizacją Daniel Jacob Dali.
Powrót z mężem z jego kosmicznej misji to nie jest pierwszy raz, kiedy Aleksandra Uznańska-Wiśniewska zadała szyku. Wcześniej zabłysnęła na Florydzie sukienką... z sieciówki!
Nie przegap: Skrzynecka w szortach zabrała rodzinę na śniadanie w plenerze. Paparazzi wszystko uwiecznili!