Ewa Szykulska bardzo źle znosi samotność po śmierci małżonka, o którym zawsze wypowiadała się w samych superlatywach. Podkreślała, że jest miłością jej życia. Choć pan Zbigniew nie miał nic wspólnego ze światem artystycznym, z gwiazdą tworzył udany związek. Świetnie się rozumieli i dogadywali.
Para, która spędziła ze sobą ponad 40 lat, niestety nigdy nie doczekała się dzieci. Mąż był zatem najbliższą Ewie Szykulskiej osobą. Teraz, kiedy go zabrakło, aktorka nie potrafi się cieszyć, jest przybita i nie ma w niej już dawnej życiowej werwy. Źle znosi jego śmierć.
– Bardzo przepraszam, ale nie mam siły rozmawiać. To dla mnie niezwykle trudny czas – powiedziała bardzo smutnym głosem artystka.
Gwiazdę filmów i seriali czekają smutne święta Wielkiej Nocy. Mamy nadzieję, że czas uleczy rany, a pani Ewa odzyska dawny humor i życiowy optymizm, którym niejednokrotnie zarażała ludzi z otoczenia.
Szykulska i Pernej, który był drugim mężem gwiazdy, tworzyli wyjątkową parę. To gwiazda po 17 latach związku oświadczyła się ukochanemu i nawet szybko pobiegła załatwić formalności w urzędzie, żeby się nie rozmyślił. Z pewnością nigdy nie żałował tej decyzji. Niestety, w grudniu 2021 roku rozłączyła ich śmierć...