Katarzyna Gaertner to nazwisko doskonale znane fanom polskiej muzyki rozrywkowej. Kompozytorka odpowiedzialna za takie niezapomniane hity jak "Małgośka", "Wielka woda" czy "Czekałem na ciebie" przez dekady tworzyła fundamenty krajowej sceny muzycznej. Jej utwory były śpiewane przez największe gwiazdy, a dorobek artystyczny doczekał się uznania nie tylko w kraju. Dziś jednak artystka zmaga się z problemami, które trudno sobie wyobrazić – straciła dach nad głową i znalazła się w sytuacji, którą sama określa jako dramatyczną.
Zobacz też: Maryla Rodowicz jest przerażona losem Katarzyny Gärtner. Nie kryje złości! "To jest jakiś skandal!"
Była wielką artystką. Teraz nie ma gdzie mieszkać
Po śmierci męża, Kazimierza Mazura, Gaertner – pogrążona w żałobie – została wciągnięta w wir niejasnych formalności. Jak sama relacjonuje, została zawieziona do notariusza, gdzie bez pełnej świadomości podpisała dokument, który pozbawił ją praktycznie całego majątku. Akt notarialny miał gwarantować jej dożywotnie utrzymanie w zamian za przekazanie dorobku. Problem w tym, że – jak twierdzi – warunki umowy nie są realizowane, a osoba zobowiązana do opieki nad nią przestała się nią interesować.
Szczególnie bolesny jest fakt, że cała sytuacja dotyczy syna kuzynki artystki – osoby, którą uważała za bliską i godną zaufania. Jak opowiada Gaertner, początkowo mogła jeszcze korzystać z wpływów z tantiem, jednak gdy pieniądze się skończyły, została sama – bez jedzenia, bez opieki, bez wsparcia.
Zobacz też: Kuzyn odpowiada na zarzuty Katarzyny Gärtner. Miała oddać majątek z własnej woli!
Chociaż śledztwo w sprawie rzekomego przywłaszczenia własności intelektualnej artystki zostało umorzone przez policję i prokuraturę, sprawa nie została zakończona. Pełnomocnik kompozytorki złożył apelację oraz kasację do Sądu Najwyższego, domagając się unieważnienia kontrowersyjnej umowy.
Kuzyn artystki zaprzecza wszystkim zarzutom i twierdzi, że nie może oddać współtworzonych materiałów muzycznych, ponieważ – jak mówi – nie został za nie rozliczony. Zapowiada, że do momentu wyjaśnienia sytuacji nie udostępni nikomu żadnych utworów, które współprodukował wraz z artystką.
Dopóki ta sprawa się nie rozwiąże normalnie, to ja tych materiałów, których jestem współproducentem, [...] a drugim współproducentem jest ciotka, na razie nikomu nie wydam - cytuje słowa kuzyna tygodnik "Polityka".
Zobacz też: Maryla Rodowicz jest przerażona losem Katarzyny Gärtner. Nie kryje złości! "To jest jakiś skandal!"
Zobacz naszą galerię: Katarzyna Gaertner - przeszłam 5 udarów i wciąż żyję