Wściekła Joanna Opozda wpadła w FURIĘ! Rozpętała piekło w sądzie. "Powinniście być w PSYCHIATRYKU"

2025-10-29 4:20

Joanna Opozda zjawiła się w sądzie w związku z pozwem, który skierował przeciwko niej własny ojciec. Dariusz Opozda uważa, że córka dopuściła się wobec niego przestępstwa zniesławienia, ale oczekuje "jedynie" publicznych przeprosin. Aktorka nie chce się na to zgodzić. Podczas ostatniej rozprawy, Opoździe puściły nerwy na sądowym korytarzu. Zaczęła krzyczeć na adwokata ojca. - We dwójkę powinniście być w psychiatryku w kaftanie. I pan, i mój ojciec. Wstyd - wycedziła wściekła. "Super Express" dotarł do nagrań i zdjęć. Zobaczcie sami.

Joanna Opozda i Dariusz Opozda nie mają zbyt dobrych relacji. Konflikt na linii córka-ojciec ciągnie się już od kilku lat, a teraz mamy jego kolejną odsłonę: za sprawą procesu, który mężczyzna wytoczył kobiecie w związku z rzekomym zniesławieniem, którego ta miała się wobec niego dopuścić. Dariusz Opozda uważa, że Joanna niesłusznie przedstawia go w mediach jako potwora i obwinia za całe zło tego świata, więc postanowił walczyć o dobre imię. Tyle że - co warto dla równowagi przypomnieć - mężczyzna w przeszłości faktycznie przejawiał dość niepokojące zachowania. Strzelał na przykład z broni czarnoprochowej do matki Opozdy i innych osób w domu w Busku-Zdroju, gdy próbowano odebrać rzeczy. Po zdarzeniu policja zabezpieczyła broń, lecz prokuratura umorzyła postępowanie, a sam zainteresowany utrzymywał, że strzelał tylko w obronie własnej. Od tamtej pory konflikt się zaognia.

- Mojego ojca zaprosił na chrzciny twój brat, Antek. A mój ojciec, który strzelał do mojej mamy, siostry i twojego brata, sprzedał chrzciny mediom. Dlatego chrzciny zostały odwołane - brzmiała wiadomość SMS od Joanny do Jana Królikowskiego, brata Antka Królikowskiego, którego treść aktorka sama opublikowała na Instagramie.

Dariusz Opozda odpowiadał, że nie został zaproszony przez nikogo na ten chrzest, nie miał zamiaru tam być i o niczym nie informował mediów. Potem pozwał córkę o zniesławienie, za co grozi jej grzywna lub kara pozbawienia wolności do roku. On jednak domaga się "jedynie" publicznych przeprosin. Co na to Joanna Opozda? Chyba nie jest zadowolona, o czym świadczą ostatnie sceny w sądzie. "Super Express" dotarł do nagrań i zdjęć, na których widać rozwścieczoną aktorkę. Szczegóły poniżej.

Joanna Opozda zaczęła krzyczeć na adwokata ojca. Padły mocne słowa! "Wstyd, karma do pana wróci"

Joanna Opozda czekała na korytarzu sądowym, aż rozpocznie się kolejna rozprawa w procesie, który wytoczył jej własny ojciec, Dariusz Opozda. W pewnym momencie, gdy znalazła się twarzą w twarz z adwokatem mężczyzny, nie wytrzymała. Zaczęła krzyczeć na mecenasa, z niezadowolonym wyrazem na twarzy.

- We dwójkę powinniście być w psychiatryku w kaftanie! I pan, i mój ojciec. Wstyd, a karma do pana wróci! Wstydu pan nie ma, takie głupoty wypisywać - mówiła Joanna Opozda, a adwokat po prostu od niej odszedł. Później, za parę minut, żaliła się innej osobie na korytarzu. - To jest normalny człowiek? On nie powinien wykonywać takiego zawodu. Wygadywać takie rzeczy, wyciągać jakieś filmiki - opowiadała Opozda.

Ludzie w mediach społecznościowych są podzieleni. Większość trzyma jednak stronę Joanny Opozdy, która - trzeba przyznać - sporo w życiu przecierpiała. To, niestety, kolejna odsłona jej prywatnych dramatów, które toczą się także na medialnych łamach.

Zobacz galerię zdjęć: Joanna Opozda wpadła w furię! Zaczęła krzyczeć w sądzie

Super Express Google News
Sonda
Jak sądzisz, czy Asia Opozda i Antek Królikowski dojdą do porozumienia?
Sharenting, dlaczego publikacja wizerunku dziecka jest niebezpieczna

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki