Maryla Rodowicz o problemach męża: Nie był chory, on miał kochankę

2019-12-05 5:26

Miało być spokojnie, a wybuchła wojna. Rozwodem Maryli Rodowicz z Andrzejem Dużyńskim żyje już cała Polska. Z ust piosenkarki padają różne oskarżenia pod jego adresem. On natomiast odebrał jej luksusowego range rovera i przestał płacić alimenty. Artystka wytyka biznesmenowi, że odszedł przez romans z sekretarką i wyjechał z nią na wakacje. On natomiast twierdzi, że po rozstaniu ciężko zachorował i otarł się o śmierć. Rodowicz śmieje się z jego wyznań. – To bzdury!

Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński

i

Autor: Akpa Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński

Nie wyprowadziłem się z domu z powodu innej kobiety i nie miałem romansu, bo w tamtym czasie walczyłem w szpitalu o życie. O tym, że mogłem je stracić, wiedziałem tylko ja i lekarze przeprowadzający operację, Maryla zajmowała się wtedy koncertem w Opolu i własną mamą. Pewnie nawet nie wie, że mogła zostać wdowąmówił Dużyński „Super Expressowi”.
- Boże, co za bzdura! Dlatego się wyprowadził, że był ciężko chory?! To jest bzdura. Nie był chory. Próbuje zrobić z siebie ofiarę. Oczywiście, że tak. Przecież on napisał mi w kwietniu e-mail, że chce się wyprowadzić. W maju się wyprowadził. Byłam wtedy na wakacjach. Ale wcześniej, po tej informacji, jeszcze ze sobą mieszkaliśmy. I nie był chory. Po prostu miał romans z sekretarką. Stara się oczyścić siebie – komentuje dla nas Maryla

Dlatego się wyprowadził, że był ciężko chory?! To jest bzdura. Nie był chory. Próbuje zrobić z siebie ofiarę.

- Gdy jeszcze razem mieszkaliśmy, mieszkała też z nami gosposia. Prawie 20 lat. Gdy powiedziałam jej o tej rzekomej chorobie, to wybuchła śmiechem. Przecież mój syn z nim pracuje, więc nawet już po wyprowadzce powiedziałby mi, że tata jest chory lub jest w szpitalu - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki