- W 2010 roku głośno zrobiło się o bliźniaczkach Edycie i Anicie
- Panie wsparły w kampanii prezydenckiej Grzegorza Napieralskiego.
- Później zdecydowały się wystąpić w piśmie dla panów.
Bliźniaczki w kampanii
Edyta i Anita Zaboroś, jak przyznały w trakcie rozmowy z Jarosławem Kuźniarem w TVN24, wystąpiły w spocie Grzegorza Napieralskiego z własnej inicjatywy, bo ich znajomi byli zaangażowani w jego kampanię. Polityk był kandydatem SLD w wyborach prezydenckich w 2010 roku (gdzie ostatecznie zajął trzecie miejsce w I turze). - To szybki pomysł był, taki spontan - zdradziły. Jak przekonywały w wywiadzie, dodały kampanii Napieralskiego "świeżości"! Jak z rozbrajającą szczerością przyznały, zaplanowanej na dzień ich wywiadu debaty Jarosława Kaczyńskiego z Bronisławem Komorowskim nie będą oglądały, bo mają inne plany (jedna zdradziła, że musi... wyprowadzić psa).
Zobacz: Oskarżyła wicemarszałka Sejmu o okrutne rzeczy! Chwaliła się też romansem z prezydentem!
Przyznały przy tym, że z całą pewnością wezmą udział w wyborach w drugiej turze, ale nie chciały zdradzić, na kogo. Dodały, że nie chcą się już w to mieszać, a co więcej, tak naprawdę polityką się... generalnie nie interesują. Czym zatem ujął je Napieralski? Powody były dość prozaiczne - był młody i nowoczesny. Dopytywane, czy zatem byłyby skłonne zaśpiewać dla prezesa PiS w jakimś jego spocie, stwierdziły, że to się raczej nie wydarzy. - Raczej nie, nie chcemy już się mieszać. Ale tak do końca nie wiemy, co będzie. Żyjemy dniem dzisiejszym. Mamy szkołę - zakończyły temat. Dały się za to jednak namówić na zaśpiewanie na wizji "100 lat" dla Kaczyńskiego, który chwilę wcześniej obchodził urodziny.
Bliźniaczki w CKM
Wybory były w czerwcu, a już w sierpniu czytelnicy "CKM" na okładce swojego magazynu zobaczyli Edytę i Anitę! Piękne bliźniaczki zdecydowały się wziąć udział w rozbieranej sesji w tym czasopiśmie. Udzieliły mu również krótkiego wywiadu. Zapytane, czy zdarzyło im się w przeszłości wymieniać facetami, odpowiedziały szczerze i bez ogródek.
Sprawdź: Znany poseł był w Sejmie pod wpływem środków odurzających. Nie do wiary, co robił [WIDEO]
- Tak. Zdarzało się, że najpierw jedna z nas spotykała się z kolesiem, a po jakimś czasie druga zaczynała czuć do niego miętę. Koniec końców, któraś musiała ustąpić i czasem następowała zmiana. Było, minęło... - przyznała Anita.