- Janusz Palikot niedawno skończył 61 lat.
- Przypominamy jego konferencję z 2007 roku, gdy jako poseł PO zaprezentował pistolet i wibrator.
- Jego wystąpienie miało na celu zwrócenie na bardzo bulwersującą sprawę.
Konferencja Palikota
Janusz Palikot w 2007 roku wywołał prawdziwą burzę w mediach. Podczas konferencji prasowej reprezentujący wówczas Platformę Obywatelską poseł pojawił się z silikonowym penisem w jednej ręce i pistoletem w drugiej, aby zwrócić uwagę na problem gwałtów i molestowania, których mieli dopuścić się funkcjonariusze policji w Lublinie. Jak przekonywał, te przedmioty to „symbole prawa i sprawiedliwości dzisiaj Polsce i to są symbole policji w Lublinie”. Oprócz wspomnianych wibratora i pistoletu, poseł wykorzystał również dwa kobiece manekiny z napisami grożącymi śmiercią oraz drastyczne nagranie symulujące gwałt. Manekiny miały na szyjach plansze z napisami: „Jeśli powiecie o tym komukolwiek, to was rozp...!”, oraz „Rozwalę ci łeb!". Sceny przemocy seksualnej były odtwarzane na ekranie telewizora za plecami posła.
Zobacz: Znana pisarka obelżywie atakuje Nawrockiego i Hołownię. "Pasowali jak qu*** do Chopina"
Palikot zaapelował do komendanta głównego policji oraz ministra sprawiedliwości o interwencję w sprawie lubelskich policjantów, którzy byli podejrzani o gwałt i molestowanie seksualne. - W komendzie lubelskiej torturowano człowieka, gwałcąc go. Powinniśmy bić na alarm w tej sprawie – grzmiał.
Sprawdź: W pałacu Windsorów wybuchł pożar. Lech Wałęsa ostrzegał przed nim królową Elżbietę II
Sprawa, którą nagłośnił Janusz Palikot, dotyczyła starszego sierżanta Grzegorza K., podejrzanego o dwukrotne zgwałcenie pijanej studentki w policyjnej izbie zatrzymań. Dodatkowo, policjant Michał G. oraz strażnik miejski Bartłomiej J. usłyszeli zarzuty molestowania seksualnego dwóch nieletnich dziewcząt w wieku 14 i 15 lat. Policjant miał grozić ofiarom śmiercią, jeśli zdradzą komukolwiek, co się stało.
Galeria poniżej: Palikot wyszedł z aresztu. Tak się zmienił polityk