"Po pierwsze mama, po drugie żołnierz"
Urszula Brzezińska-Hołownia jest żołnierzem, majorem Wojska Wojskiego, pilotem myśliwca, żoną marszałka Sejmu i mamą dwóch córek. Która z tych ról jest dla niej najważniejsza. - Tutaj nie ma jakiegoś dylematu, po pierwsze mama, a po drugie żołnierz – powiedziała żona kandydata na prezydenta. A dlaczego została pilotem? - Zawsze chciałam służyć ojczyźnie, od dzieciństwa lubiłam oglądać parady wojskowe. Początkowo myślałam o policji, ale później pomyślałam o wojsku i podeszłam do tego pragmatycznie – opowiada pani Urszula.
Hołownia o wyjściu z koalicji. Postawił sprawę jasno
Hołownia chciał być kierowcą autobusu
A kim chciał zostać 10-letni Szymon Hołownia? - Za moich czasów, w Białymstoku nie marzyło się o byciu pilotem myśliwca. Chciałem być kierowcą autobusu. I jak wielu chłopców, chciałem być strażakiem – opowiada lider Polski 2050, który w młodości miał zostać duchownym. - Moje przysposobienie zostało przerwane, ponieważ zachorowałem. Później zacząłem pracę jako dziennikarz „Gazety Wyborczej”, ale po pewnym czasie wróciłem do dominikanów. Moi koledzy z redakcji przychodzili do kościoła, aby sprawdzić, czy powiedziałem im prawdę o powrocie do zakonu – opowiada Hołownia, który ostatecznie opuścił zakonne muru. Czy dziś tego żałuje? - Absolutnie nie żałuję - zapewnia nas polityk, który właśnie ubiega się o najwyższy urząd w państwie.
Cały wywiad z Szymonem Hołownią i jego żoną, Urszulą, będzie można obejrzeć na kanale YouTube "Super Expressu" w piątek 16 maja po godz. 11.