Z jednego z bloków przy ul. Siedleckiej w Warszawie zaginęło sześć dziecięcych rowerków. Złodziej był na tyle bezwzględny, że zabrał rowerki należące do wielodzietnej rodziny, której nie stać na zakup nowych. Na dodatek dziećmi opiekuje się ich ciocia, ponieważ ich biologiczni rodzice nie mają możliwości zajmowania się nimi. Dzieciaki są zrozpaczone, gdyż jazda na rowerze po podwórku była ich ulubionym zajęciem w słoneczne dni. Rodzina nie dała za wygraną i w okolicy ul. Siedleckiej rozwiesiła apel, w których nawołuje do złodzieja o zwrot skradzionego sprzętu. Zaznacza w nim, jak bardzo ważne są dla nich te rowery oraz podkreśla, że nie stać ich na jednorazowy zakup aż sześciu nowych rowerów. Ciocia, która opiekuje się dziećmi mówi, że ludzie dzwonią i oferują przekazanie swoich rowerków rodzinie, jednak złodzieja najwyraźniej nadal sumienie nie ruszyło, bo nie zwrócił własności.
Zobacz: Wzruszające wyznanie pani Marty z Przyworowa: dziękujemy Czytelnikom Super Expressu za nowy rower!