- Gwiazdy polskiej lekkoatletyki, takie jak Justyna Święty-Ersetic i Paweł Fajdek, zdradzają swoje świąteczne plany.
- Od tradycyjnych wigilii po święta we Włoszech – sportowcy celebrują Boże Narodzenie na różne sposoby, często z dala od morderczych treningów.
- Niektórzy, jak Pia Skrzyszowska, odkrywają nowe pasje kulinarne, inni zaś, jak Natalia Bukowiecka, łączą święta ze zgrupowaniami.
- Chcesz wiedzieć, kto najbardziej lubi dawać prezenty, a kto tęskni za polskim barszczem z uszkami?
Justyna Święty-Ersetic stawia na słodkości i święty spokój
Dla Justyny Święty-Ersetic święta to przede wszystkim czas spędzony z najbliższymi. W tym roku utytułowana biegaczka będzie gospodynią wigilijnej kolacji. Jak przyznaje, przygotowania, zwłaszcza te prezentowe, zostawiła na ostatnią chwilę, co wymagało sprawnej logistyki i zaangażowania męża.
- Święta co roku spędzam w gronie najbliższej rodziny. W tym roku wigilia odbędzie się u nas w domu. Zazwyczaj prezenty miałam już gotowe pod koniec listopada, ale w tym roku wyszło, że kompletuję je na ostatni moment. Na kilka dni przed świętami przyszła ostatnia paczka, a wygląda to tak, że ja zamawiałam upominki przez internet, a mój mąż Dawid jeździł od paczkomatu do paczkomatu i je odbierał - opowiada mistrzyni olimpijska.
Przeczytaj także: Halowe Mistrzostwa Świata 2026. Średniowieczny dzwon ogłosił start odliczania. "Jestem dumny"
Jak dodaje, największą radość sprawia jej obdarowywanie innych. - Bardziej lubię dawać prezenty, niż je otrzymywać. Staram się, żeby były praktyczne, czegoś uczyły. Zawsze znajdę coś dla każdego - podkreśla.
Na wigilijnym stole u Święty-Ersetic nie zabraknie tradycyjnych potraw, choć ona sama odpowiada za tę słodszą część menu. - Jeśli chodzi o potrawy, to czekam na barszczyk z uszkami. Ja będę zabezpieczała wigilię od tej słodkiej strony. Upiekę sernik i pierniki, a do tego muffiny - zdradza. A jakie ma marzenie na nadchodzący rok? - Ostatnio mąż pytał mnie, co chcę na święta, a ja odpowiedziałam, że mam takie małe życzenie: święty spokój! Stwierdził, że tego nie da się raczej spełnić… A tak na poważnie, to chciałabym, żeby przyszły rok minął we względnym spokoju, zdrowiu i żeby cieszył mnie pod każdym aspektem.
Natalia Bukowiecka i Konrad Bukowiecki z wigilią we Włoszech
Zupełnie inaczej tegoroczne święta spędzi Natalia Bukowiecka, która wraz z mężem Konradem Bukowieckim zdecydowała się na nietypowe rozwiązanie. Para wraca ze zgrupowania w Portugalii i Boże Narodzenie zastanie ich we Włoszech.
- Ja po prostu uwielbiam święta. Lubię tę atmosferę, przygotowania, rodzinny czas, jedzenie... Tegoroczne święta będą jednak nieco inne. Spędzimy je sami z Konradem i naszą Ciapką (pies Bukowieckich – red.) we Włoszech. Będziemy wracali ze zgrupowania w Portugalii i zdecydowaliśmy, że zatrzymamy się w hotelu - mówi Natalia Kaczmarek. Sportsmenka nie ukrywa, że będzie tęsknić za polskimi smakami. - Najbardziej będzie mi brakowało na pewno barszczu z uszkami, ale z drugiej strony jestem bardzo ciekawa, co się jada zagranicą. Mam nadzieję, że się pozytywnie zaskoczę - dodaje.
Zobacz też: Piękna Pia Skrzyszowska poprowadzi nas po złoto? 24-latka zachwyca świat [ZDJĘCIA]
Mimo wyjazdu, nie zapomniała o prezentach, które przygotowała z dużym wyprzedzeniem. Jednym z nich może być jej autorski projekt "NatBook" - notatnik i dzienniczek treningowy w jednym. - Już dawno myślałam o notatniku, który mógłby być dzienniczkiem treningowym, ale i rodzajem kalendarza. W NatBooku znaleźć można też kilka moich przemyśleń na tematy, z którymi boryka się właściwie każdy: presja, motywacja, wiara w siebie. Dzielę się swoimi myślami i myślę, że jeśli ktoś się w to zagłębi, to może być to dla niego wartościowe - opowiada Bukowiecka.
Pia Skrzyszowska debiutuje w kuchni, a Paweł Fajdek wspomina dzieciństwo
Podczas gdy jedni uciekają za granicę, inni celebrują tradycję w domowym zaciszu, odkrywając przy tym nowe pasje. Pia Skrzyszowska, czołowa płotkarka świata, postanowiła w tym roku spróbować swoich sił w kuchni.
- Najbardziej lubię ten moment zwolnienia, skupienie się na relacjach z bliskimi. Lubię też przygotowania – w tym roku wyjątkowo sama zgłosiłam się do robienia barszczu i bardzo mi się to podoba, bo jest to pierwszy raz, kiedy w życiu robię jakąkolwiek zupę - wyznaje. W święta zmieniają się też jej kulinarne preferencje. - Jak na co dzień wolę słodkie, to w święta pierogi i barszcz - śmieje się.
Z kolei mistrz rzutu młotem, Paweł Fajdek, z sentymentem wraca do czasów dzieciństwa i radosnych, choć ciasnych, spotkań u babci.
- Pamiętam, że zawsze wszyscy zjeżdżaliśmy się do babci, do takiego małego mieszkanka i w tej ciasnocie jako dzieciaki czołgaliśmy się, próbując się bawić. Było sporo radości, więc to czas, kiedy można cieszyć się chwilą - wspomina Fajdek. Z uśmiechem dodaje też, że przedstawiciele konkurencji siłowych mają w święta pewną przewagę nad innymi lekkoatletami. - Jako miotacze, jako te "misie", możemy sobie pozwolić na więcej niż biegacze czy skoczkowie, a oni trochę nam tego zazdroszczą - kończy z humorem.