- Katarzyna Zillmann i Julia Walczak, popularna para LGBT, rozstały się, zaskakując opinię publiczną.
- Zamiast planowanego zabezpieczenia notarialnego związku i ewentualnego ślubu humanistycznego, doszło do rozstania, co Walczak potwierdziła na Instagramie.
- Zillmann zaznaczyła, że nie zamierza mówić źle o Julii i apelowała o niepodkręcanie tego
- Wioślarka odniosła się również do zdjęć z Janją Lesar z imprezy po finale "Tańca z Gwiazdami", tłumacząc, że były to sytuacyjne ujęcia zrobione podczas zabawy.
Katarzyna Zillmann i Julia Walczak. Rozstanie zamiast ślubu
Katarzyna Zillmann razem z Julią Walczak przez lata stanowiły jedną z najpopularniejszych par LGBT w Polsce. Wszyscy czekali na to, kiedy panie jakoś swój związek sformalizują, a zamiast tego przyszła wiadomość o rozstaniu. Sportsmenki wielokrotnie snuły rozważania na temat wspólnej przyszłości. Plany były bardzo poważne.
Notarialnie będziemy w jakiś sposób się zabezpieczać. Nie ma w Polsce ślubów jednopłciowych, więc niestety. Nie myślimy o żadnym ślubie humanistycznym, bo chciałybyśmy, żeby to miało wartość, żebyśmy były przede wszystkim zabezpieczone prawnie. Taki ślub humanistyczny, jeżeli uda nam się wszystko dopiąć na ostatni guzik notarialnie, to może wtedy o czymś takim pomyślimy. Ale póki co, to jest twarde i logiczne stąpanie po ziemi, jeśli chodzi o nasz związek
- mówiła Julia Walczak w rozmowie z Pudelkiem. Katarzyna Zillmann z kolei w wywiadzie dla Pomponika po gorących pląsach w programie "Taniec z Gwiazdami" i pocałunku na parkiecie z Janją Lesar podkreśliła, że jej partnerka "kibicuje całej tej misji i doskonale rozumie, o co chodzi". - To praca, nie powód do zazdrości - dodała wioślarka. Mimo to jednak - zamiast zabezpieczenia notarialnego i ślubu - jest rozstanie. Walczak potwierdziła to we wpisie na Instagramie.
Katarzyna Zillmann z dramatycznym wyznaniem po rozstaniu z Julią Walczak
Teraz do całego zawirowania w życiu osobistym odniosła się sama Katarzyna Zillmann. Wioślarka wprost powiedziała, że o swojej byłej już partnerce złego słowa nie powie. Do tego apelowała o tonowanie emocji. Cała wypowiedź brzmi bardzo tajemniczo...
To nie jest takie czarno białe (...) Nigdy nie powiem nic złego o Julii. Tego nie podkręcajcie, że ja mam zamiar zrobić z niej kogoś złego, bo absolutnie nic złego o niej nie powiem w życiu. Ja noszę ten swój krzyż i swoje winy, a teraz muszę to przemielić w sobie
- wyznała dramatycznie Zillmann podczas transmisji "Toplespodcastu". Odniosła się także do namiętnych zdjęć, na których widać ją razem z Janją Lesar. Fotografie zrobione na imprezie po finale "Tańca z Gwiazdami" wywołały ogromne poruszenie.
Zdjęcie zrobiono zza szyby. To była impreza w środku. To totalnie błąd z mojej strony. Tak samo robili nam zdjęcia, jak staliśmy w green roomie - 10 par stało i się obejmowało i mówiono o nas: "O zobaczcie, jak stoją i się obejmują"
- mówiła półfinalistka programu "Taniec z Gwiazdami" i wicemistrzyni olimpijska z Tokio.
Galeria: Katarzyna Zillmann rozstała się z Julią Walczak. Tak razem wyglądały prywatnie i oficjalnie