Lincz na 15-letniej córce siatkarza. Pełnomocnik poszkodowanych podważa słowa dyrekcji szkoły

2025-12-23 10:07

Od kilku dni polskie środowisko sportowe żyje sprawą ataków słownych na 15-letnią Darię, córkę znanego ukraińsko-polskiego siatkarza Jurija Hładyra. Teraz do artykułu „Przeglądu Sportowego Onet” odniosło się liceum Darii oraz osób, które ją lżyły. Co ciekawe, szkoła najpierw podkreśla, że wszystko działo się poza szkołą i poza czasem lekcyjnym, a mimo to miała ukarać sprawców. Rodzina Hładyrów i jej pełnomocnik twierdzą, że TE Vizja mija się z prawdą w swoim oświadczeniu.

JURIJ GLADYR

i

Autor: Super Express
  • 15-letnia Daria Hładyr doświadczyła ataków słownych ze strony uczniów liceum TE Vizja w Warszawie. Szkoła twierdzi, że incydenty miały miejsce poza terenem szkoły i godzinami lekcyjnymi, jednak podjęła działania dyscyplinarne wobec sprawców.
  • Pełnomocnik rodziny Hładyrów kwestionuje oświadczenie szkoły, wskazując na nieścisłości w także w innych twierdzeniach placówki.
  • Rodzina i jej pełnomocnik zaprzeczają nadawaniu sprawie charakteru narodowościowego, podkreślając, że chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa i ochronę Darii przed bullyingiem.

Liceum TE Wizja wydało oświadczenie w sprawie nękania 15-letniej Darii

Sprawa 15-letniej Darii, córki siatkarza Aluronu CMC Warty Zawiercie, jest szeroko komentowana w ostatnich dniach. Po publikacji „Przeglądu Sportowego Onet” na temat linczu, jaki zorganizowali uczniowie liceum TE Vizja w Warszawie, pojawiło się wiele głosów oburzenia w tej sprawie – głos zabrało nawet Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy. Rodzina poszkodowanej walczy o sprawiedliwość dla swojego dziecka, ale okazuje się, że placówka, do której uczęszczała 15-latka, oskarża... rodzinę Hładyrów o to, że sprawa została przeniesiona na „przestrzeń szkolną”, a nękanie miało mieć miejsce poza szkołą i godzinami lekcyjnymi. Z tymi stwierdzeniami kategorycznie nie zgadza się pełnomocnik poszkodowanych.

Jurij Hładyr zabrał głos w sprawie obrażanej córki. Tak chce walczyć o sprawiedliwość

Tomasz Fornal zwierza się "Super Expressowi" - ekskluzywny wywiad

Towarzystwo Edukacyjne Wizja wydało oficjalne oświadczenie, w którym oskarża rodzinę o przeniesienie konfliktu osobistego na przestrzeń szkolną oraz o nadanie sprawie charakteru narodowościowego, co również zarzucono... dziennikarzowi Onetu, Sebastianowi Parfjanowiczowi, który nagłośnił całą sprawę. – Na wstępie wyjaśniamy, że z dokonanych przez Dyrekcję ustaleń wynika, iż opisywane zdarzenia nie miały miejsca na terenie szkoły, ani w czasie zajęć dydaktycznych, lecz poza placówką i po godzinach lekcyjnych, a ponadto iż źródłem incydentu był osobisty konflikt między nastolatkami, który rodzice uczennicy przenieśli na przestrzeń szkolną, wikłając w niego Dyrekcję szkoły za pośrednictwem pełnomocnika rodziców, adw. Mateusza Mickiewicza, a następnie dziennikarza Onetu Sebastiana Parfjanowicza, nadając mu charakter konfliktu narodowościowego – czytamy.

Córka ukraińskiego siatkarza została obrzydliwie zaatakowana. Ostry komentarz MSZ Ukrainy

Co ciekawe, mimo że szkoła twierdzi, że nękanie miało miejsce poza jej terenem, to i tak postanowiła działać. – Niezwłocznie po uzyskaniu informacji o incydencie Dyrekcja Liceum podjęła działania zgodnie z obowiązującymi w placówce Standardami Ochrony Małoletnich oraz powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. W szczególności:

  • powołano zespół interwencyjny, który przeprowadził postępowanie wyjaśniające, w skład którego wchodzili psycholog i pedagog szkolny,
  • podjęto działania ukierunkowane na zapewnienie wsparcia osobie pokrzywdzonej, tj. zaproponowano spotkania z psychologiem i pedagogiem szkolnym,
  • zastosowano adekwatne środki oddziaływania wobec uczniów poprzez przeprowadzenie działań profilaktycznych i wychowawczych wobec całej klasy, do której uczęszcza małoletnia, w celu zapobiegania podobnym sytuacjom w przyszłości, w szczególności zorganizowano warsztaty z uczniami, wdrożono Metodę Wspólnej Sprawy, skreślono z listy uczniów jednego ze sprawców zdarzenia, podpisano kontrakt wychowawczy z jednym z zaangażowanych uczniów, wystawiono naganę oraz uwagi – czytamy w oświadczeniu.
QUIZ: Rozpoznasz polskich siatkarzy? Komplet punktów to obowiązek prawdziwego kibica!
Pytanie 1 z 20
Zaczynamy z wysokiego C. Siatkarz na zdjęciu to...
Bartosz Kurek

Rodzina Hładyrów wskazuje na nieścisłości w oświadczeniu szkoły

Adwokat Mateusz Mickiewicz, pełnomocnik rodziny Hładyrów, odniósł się do oświadczenia placówki i wytknął punkty, w których jego zdaniem liceum mija się z prawdą. –  Jeśli zdarzenia odbyłyby się się całkowicie poza terenem szkoły, władze mogłyby się powoływać, że nie mają jurysdykcji, by ukarać uczniów. Jednak twierdzą, że ukarały. Więc nic widzę logiki w tych twierdzeniach. Zwłaszcza, że – co wiemy – 2 października Daria zgłosiła mamie przez telefon nękanie na terenie szkoły. Odbierająca ją z placówki pani Marina miała usłyszeć pod swoim adresem epitet "je**na matka" – cytuje adwokata „Przegląd Sportowy Onet”.

Polska siatkarka ratowała życie brata. 23-latka została dawcą szpiku

Co więcej, mama dziewczynki zauważa, że do ostatnich dni przed świętami wszyscy, którzy stali za atakiem na Darię, wciąż chodzili do szkoły. – Potwierdzamy razem z Darią, że do ostatnich przedświątecznych dni do szkoły uczęszczały wszystkie dzieci, które były prowodyrami ataku na moją córkę. A szkoła nam przekazywała, że zostały jedynie upomniane. Więc jeśli jest tak, jak szkoła pisze, czyli że jeden ze sprawców został skreślony z listy uczniów, to zdarzyć się to musiało już po publikacji tekstu – mówi Marina Hładyr, również na łamach „Przeglądu Sportowego Onet”. Adwokat odniósł się także do zarzutu o „unarodowienie” sprawy. – Nigdy też nie nadawaliśmy sprawie kontekstu narodowościowego. Bullying to bullying. Nie ma narodowości, a każde dziecko zasługuje na taką samą ochronę. Nam chodzi wyłącznie o dobro i bezpieczeństwo Darii – mówi Mickiewicz. Na koniec artykułu Sebastian Parfjanowicz udostępnił także zbiór 9. pytań, które zostały przesłane do placówki. Na żadne „Przegląd Sportowy Onet” nie uzyskał odpowiedzi.

Super Sport SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki