- Katarzyna Zillmann odpadła w półfinale programu "Taniec z Gwiazdami", mimo pozytywnego odbioru jej występów przez widzów i jurorów.
- Dzień po porażce, 10 listopada, w drodze z Biedronki, Zillmann nagrała wzruszające wideo dla fanów, w którym podkreśliła, że czuje się zwyciężczynią dzięki wsparciu i pozytywnemu wpływowi na innych.
- Wioślarka wyraziła wdzięczność za możliwość reprezentowania społeczności LGBT i dotarcia do serc ludzi, co uważa za cenniejsze niż Kryształowa Kula.
Katarzyna Zillmann odpadła z programu "Taniec z Gwiazdami"
Katarzyna Zillmann w programie "Taniec z Gwiazdami" wykonała fantastyczną robotę. Pod wrażeniem jej występów na parkiecie byli i widzowie, i jurorzy. Tańcząca z parze z Janją Lesar wioślarka nie tylko znakomicie opanowała techniki taneczne, lecz także nie stroniła od kontrowersji. Podczas niektórych występów pań poziom namiętności przekraczał granice. Raz nawet na parkiecie doszło do gorącego pocałunku, który podzielił między innymi polityków. Postawą Katarzyny Zillmann zachwycał się Robert Biedroń, a oburzała Joanna Lichocka. Wspominany europoseł na ostatni odcinek niespodziewanie wparował do studia show "Taniec z Gwiazdami" i wspierał wicemistrzynię olimpijską.
Kasia tymi występami, nie tylko tańcem, który był fantastyczny i tak wspaniale oceniany, ale także tą historią swoją zmieniła oblicze Polski. Polska już nigdy nie będzie taka, jak po "Tańcu z Gwiazdami". Widziałem, jak ludzie reagowali na jej wypowiedzi, jak ludzie reagowali na jej posty. Sam dostawałem bardzo wiele wiadomości
- mówił w rozmowie z Plejadą Robert Biedroń. Niestety mimo tego wsparcia Katarzyna Zillmann odpadła w półfinale programu "Taniec z Gwiazdami", który miał miejsce w niedzielę, 9 listopada.
Katarzyna Zillmann nagrała wzruszający filmik, wracając z Biedronki. "Ja już wygrałam ten program"
Dzień po porażce wioślarka udała się na zakupy do Biedronki. Wracając do domu, nagrała krótki wzruszający filmik dla fanów, który pokazała w sieci dopiero we wtorek, 11 listopada. Nagranie pełne jest ogromnych emocji. Ubrana w zieloną bluzę Katarzyna Zillmann nie wytrzymała i z trudem powstrzymała łzy.
Wiecie, jest poranek, wracam sobie z Biedronki i nic lepszego mnie nie może spotkać niż właśnie ludzie, którzy na żywo podchodzą i są szczęśliwi, że gratulują, że się cieszą i wiecie, ja już wygrałam ten program, naprawdę, bez względu na ten wynik końcowy. Ja się czuję, że zrobiłam, co mogłam, dałam z siebie wszystko. Mogłam być tą reprezentacją, której mi brakowało
- zaznaczyła wioślarka, nawiązując najpewniej do społeczności LGBT. - Mogłam dotrzeć do serc wielu ludzi, do... Wiesz, że wzrok matki, która mówi, że jej córka jest w takiej samej sytuacji i widzi tę nadzieję we mnie, to dla mnie jest więcej niż Kryształowa Kula, naprawdę - dodała Katarzyna Zillmann.
Bądźcie tacy, jak chcecie
- apelowała na koniec półfinalistka programu "Taniec z Gwiazdami". Katarzyna Zillmann zamieściła jeszcze wpis tekstowy, w którym przyznała się do tego, że filmik nagrany został w poniedziałek. Pokazała go jednak we wtorek, bo dopiero wtedy miała "psychę posłuchać i udostępnić".
Czy boli? Tak, boli jak cholera. Czy czuję się jakbym przegrała Igrzyska? Być może, ale całe szczęście medal jest dalej ze mną
- zaznaczyła.
Galeria: Katarzyna Zillmann po wizycie w Biedronce i w "Tańcu z Gwiazdami"