Karolina Bojar-Stefańska w nietypowej odsłonie!
Karolina Bojar-Stefańska ma za sobą bardzo intensywne miesiące. W 2024 roku kobieta pochwaliła się, że wraz z mężem Danielem Stefańskim spodziewa się dziecka. Z tego powodu część jej dotychczasowej aktywności musiała zejść na dalszy plan. Na początku 2025 roku polska sędzia urodziła córeczkę, ale nie poświęciła się tylko macierzyństwu, bo już kilka tygodni później... zdała egzamin adwokacki. – Do egzaminu zawodowego przystępowałam jako mama 9-tygodniowego bobasa. Bardzo dziękuję mojej rodzince za ogromne wsparcie. Mężowi za opiekę nad naszą córeczką, parzenie kawy i nieustanną wiarę we mnie, a Różyczce za bycie aniołkiem i przesypianie całych nocy – pisała wówczas na Instagramie.
Ze zdjęć publikowanych przez Karolinę Bojar-Stefańską w sieci mogliśmy dowiedzieć się też, że szybko odzyskała ona formę po ciąży i w zasadzie nie ma po tym już śladu. Nic w tym dziwnego, ponieważ jedną z pasji polskiej sędzi jest bieganie, które regularnie trenuje i z pewnością bardzo szybko chciała wrócić do uprawiania tego sportu. Nie minęła jej również pasja do piłki nożnej, o czym możemy się przekonać właśnie śledząc jej profil na Instagramie.
Najpiękniejsza polska sędzia odsłoniła wysportowane ciało. Aż szczęki opadły nam z wrażenia!
W najnowszym poście Karoliny Bojar-Stefańskiej na Instagramie chwali się ona zdjęciami z meczu PKO BP Ekstraklasy między Piastem Gliwice a Cracovią. Co ciekawe, najpiękniejsza polska sędzia zapozowała do zdjęcia jako... operatorka kamery telewizyjnej, znajdującej się na płycie boiska. W takiej roli fani jej jeszcze nie widzieli, ale raczej nie ma co się do tego przyzwyczajać, bo trudno sobie wyobrazić, by chciała teraz zmieniać profesję, gdy realizuje się w na wielu innych płaszczyznach. W galerii powyżej znajdziecie więcej zdjęć Karoliny Bojar-Stefańskiej.
Liam Szczęsny pójdzie w ślady taty i dziadka? Marina zdradza, jak syn radzi sobie na boisku