Na lotnisku groził, że poderżnie kobiecie gardło. Przerażające sceny w Gdańsku

2018-09-04 12:31

Chwile grozy przeżyli pasażerowie na gdańskim lotnisku, którzy w niedzielny wieczór udawali się na lot do Dublina. Podczas odprawy 33-letni mężczyzna nieoczekiwanie rozbił szklaną butelką a następnie przystawił ją przypadkowej kobiecie do szyi. Agresor krzyczał i wyzywał przetrzymywaną przez siebie ofiarę. Dopiero interwencja służby bezpieczeństwa lotniska zażegnała niebezpieczeństwo. Mężczyzna został przekazany policji, która próbuje ustalić, co spowodowało atak furii oprawcy.

Lotnisko w Gdańsku im. Lecha Wałęsy

i

Autor: Przemysław Świderski/ Archiwum prywatne

Do zdarzenia doszło gdy pasażerowie przechodzili klatką schodową prowadzącą na płytę lotniska. Jeden ze świadków w rozmowie z portalem trojmiasto.pl wspominał: - Widziałem to dokładnie, byłem jednym z ostatnich pasażerów. Trwała odprawa do Dublina. W pewnym momencie mężczyzna uzbrojony w stłuczoną butelkę, chwycił przypadkową kobietę, przyłożył jej "tulipana" do szyi, zaczął coś krzyczeć i wyzywać. Zauważyli to pracownicy lotniska, którzy rzucili się na niego, tym samym ratując kobietę (doznała ona wyłącznie zranienia ręki - red.).

Na miejsce zdarzenia błyskawicznie wezwano Straż Graniczną, służbę ochrony lotniska i zespół interwencji specjalnych. 33-letni mieszkaniec Piły został zatrzymany. Pobrano mu krew do badań toksykologicznych. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną jego zachowania. Asp. Karina Kamińska, z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku zdradziła w rozmowie z portalem: - Mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie. Policjanci cały czas zbierają materiał dowodowy w tej sprawie, wykonują niezbędne czynności procesowe, ustalają i przesłuchują świadków tego przestępstwa, będą zabezpieczali i analizowali zapisy monitoringu, po to, aby jak najszybciej wyjaśnić, dlaczego 33-latek zaatakował kobietę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki