Ustawa została rok temu uchwalona w ekspresowym tempie przez koalicję PO-PSL. 800 milonów - tyle w 2014 i 2015 roku "haraczu" miały płacić państwu Lasy Państwowe. Od roku 2016 miały płacić już mniej, bo 100 milionów każdego roku. Niezależna.pl sprawdza, gdzie podziały się te pieniądze.
Pieniądze "wsiąkły"?
Niezależna.pl dotarła do Wydziału Obsługi Medialnej Ministerstwa Finansów i dostała taką odpowiedź: – Środki pochodzące z wpłat dokonywanych przez Lasy Państwowe, podobnie jak w wypadku wpłat innych jednostek czy podatników, wchodzą do ogólnej puli dochodów budżetu państwa, która umożliwia pokrycie wydatków państwa związanych z realizacją głównych jego funkcji - czytamy w oświadczeniu.
Jak w takim razie namierzyć te pieniądze? 800 milionów tak po prostu wsiąkło? W Sieci ujawniło w ostatnim numerze, że pieniądze ze sprzedaży Polskich Lasów Państwowych miały pójść na wypłatę odszkodowań Żydom za mienie utracone w czasie II wojny światowej. Jak podaje W Sieci, tajny plan sprzedaży lasów ujawnia na podstawie opublikowanej przez portal WikiLeaks notatki ambasadora USA w Polsce, Marzena Nykiel.
Zobacz też: Protest górników. Pokonaliśmy rząd! Mogę wrócić do domu