Kamienicznik chce od Ikonowicza 100 tysięcy!

2013-11-04 10:00

Kamienicznik Piotr Gayny (50 l.), którego rzekomo pobił Piotr Ikonowicz (56 l.) podczas blokady eksmisji pary staruszków przed 13 laty, domaga się od obrońcy biednych aż 100 tys. zł odszkodowania. I niemal z uśmiechem przyjął fakt, że Ikonowicz trafił do więzienia na 3 miesiące. - Ma to, na co zasłużył. Okładał mnie 40 razy w głowę, przez co miałem wstrząs mózgu. Chcę, aby za to, co mi zrobił, zapłacił mi 100 tys. zł! - grzmi Gayny.

Ikonowicz, choć nie jest groźnym przestępcą, to od środy siedzi w areszcie. To kara, jaka spotkała tego społecznika za udział w blokadzie eksmisji w 2000 r., podczas której miał rzekomo pobić właściciela kamienicy na warszawskim Mokotowie Piotra Gaynego. Aresztowany od początku nie zgadzał się z wyrokiem. Przekonuje, że nie dotknął nawet kamienicznika. - Widać, że Gayny to człowiek zapatrzony w mamonę, dla którego ważniejsze są pieniądze niż ludzie - mówił nam Ikonowicz przed trafieniem za kraty.

Czytaj więcej: Przyszli po Ikonowicza o świcie [SZCZEGÓŁY]

- W więzieniu jest jego miejsce - oto reakcja Gaynego na aresztowanie Ikonowicza. - Mocno mnie pobił, przez co miałem wstrząs mózgu. Chcę za to od niego 100 tys. zł, odszkodowania i przeprosin. Wtedy będziemy kwita - zapowiada kamienicznik.

Tymczasem w proteście przeciwko uwięzieniu Ikonowicza w sobotę pod Pałacem Prezydenckim odbyła się demonstracja jego zwolenników. Na tej demonstracji pojawiła się m.in. jego żona Agata Nosal-Ikonowicz, która od środy rozpoczęła głodówkę pod aresztem. Tam też pomimo zimna śpi w namiocie, aby być bliżej swojego męża.

Zobacz: Ikonowicz w celi a zwyrodnialec na wolności! Sprawiedliwość PO POLSKU!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki