BAŁTYK ZABRAŁ DWIE DZIEWCZYNKI.

i

Autor: ARCHIWUM

Rodzice małej Nikoli NIE WIERZĄ w śmierć córki w Bałtyku! Trwają poszukiwania

2016-08-11 12:05

Mama 7-letniej Nikoli wyznała, że wciąż ma nadzieję, iż jej córka nie utonęła w Bałtyku. Rodzice wierzą, że Nikola się znajdzie. Ulotki z rysopisem dziewczynki pojawiły się w Ustce i w Słupsku. W niedzielę, mimo czerwonej flagi wraz ze swoim tatą weszła do wody. W pewnym momencie mężczyzna stracił ją z oczu.

Nikola weszła do morza w Ustce ze swoim tatą, mimo ostrzeżenia ratowników i wywieszonej czerwonej flagi. W pewnym momencie tata stracił dziewczynkę z oczu. Natychmiast zawiadomiono policję i ratowników WOPR. Dziecka szukano przez kilka godzin. W akcję zaangażowanych było około 50 funkcjonariuszy policji, straży granicznej i pożarnej. Rodzice nie tracą nadziei, że Nikola żyje. Jej ciała nadal nie znaleziono. - To może oznaczać, że kiedy mąż schylił się na chwilę i dosłownie na sekundę stracił ją z oczu, to Nikola wyszła jednak z wody. Przecież ona wcale nie stała głęboko. Woda sięgała jej może do kolan, nie więcej. Mąż był w podwiniętych spodniach, nie mogli więc wejść daleko - podkreśliła matka 7-latki w wywiadzie dla Głosu Pomorza. W Ustce i Słupsku rozniesiono ulotki z wizerunkiem dziewczynki. Nikola ubrana była w zielony strój kąpielowy z białymi elementami. Ma charakterystyczny pieprzyk na brodzie i skazę skóry na wewnętrznej stronie dłoni. Na informację czekają zrozpaczeni rodzice i policja pod nr. 997.

Zobacz: Pogrzeb zamordowanej Klaudii. - Mam nadzieję, że po drugiej stronie...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki