Rostowski pod ostrzałem NIK

2009-07-15 15:10

Minister finansów musi odpierać kolejne ataki, choć tym razem nie ze strony opozycji. Budżet trafił pod lupę Najwyższej Izby Kontroli, a ta nie zostawiła na nim suchej nitki. Przedstawiciele NIK wystąpią w Sejmie w roli recenzentów i obrońców własnej niezależności.

Co ciekawe, samo wykonanie budżetu kontrolerzy ocenili pozytywnie. Dostało się jednak rządowi za zbyt wielki optymizm przy szacowaniu dochodów, które okazały się o 10 procent niższe. Żółta karta należy się też za to, że nie udało się wydać 20 miliardów złotych z funduszy unijnych i za coraz większe zaległości w ściąganiu podatków.

Recenzja ubiegłorocznego budżetu to jednak nie jedyne zadanie, jakie stoi przed inspektorami. Jeszcze w środę wystąpią oni jako obrońcy niezależności własnej instytucji przed zakusami rządzącej koalicji. Ta zamierza zmienić ustawę o Najwyższej Izbie Kontroli.

Platforma chce między innymi, aby dyrektorzy w NIK-u obejmowali fotele na 5-letnie kadencje i aby cała działalność izby została poddana kontroli zewnętrznych firm audytorskich. Zupełnie inaczej miałaby wyglądać również procedura kontroli.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki