Białoruś bankrutuje i błaga o pomoc

2011-06-03 4:10

Aleksander Łukaszenko (57 l.) ma poważne kłopoty. Jego kraj znajduje się na krawędzi katastrofy gospodarczej.

Inflacja zbliża się tam do 15 proc. - dla porównania w Polsce wynosi ona teraz około 4 proc., - stopy procentowe urosły do 16 proc. (Polska - 4,25 proc.), władze ogłosiły dewaluację rubla o 56 proc.

Patrz też: Ukraina. Ukamienowali Katyę Koren bo chciała być miss

Nie pozostało nic innego, tylko błagać Międzynarodowy Fundusz Walutowy o udzielenie kolejnej, już szóstej od 2009 roku pożyczki, tzw. kredytu stabilizacyjnego. Białoruś może go jednak nie uzyskać. Fundusz może bowiem uznać, że pożyczki dla kraju, który nie potrafi ich właściwie wykorzystać, są bezcelowe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki