Jan Lipavský, czeski minister spraw zagranicznych, wezwał do zaostrzenia sankcji wobec Rosji. "Rosja nadal prowokuje. Wczoraj wieczorem była to Rumunia. Nie wierzę w rosyjskie "błędy". Jako sojusznicy NATO, zachowujemy czujność. Rosja musi zapłacić konkretną cenę za prowokacje przeciwko NATO. Dlatego Czechy popierają dalsze sankcje" - napisał na portalu X Jan Lipavský.
W sobotę minister obrony Rumunii Ionut Mosteanu poinformował, że rumuńskie siły powietrzne przechwyciły drona, który wleciał w przestrzeń powietrzną tego kraju. Z kolei w nocy z 9 na 10 września, wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony została polska przestrzeń powietrzna. Według informacji podanych przez kancelarię prezydenta polską granicę przekroczyło 21 dronów.
W piątek na wniosek Polski odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Rumuńskie MSZ zapowiedziało w niedzielę, że zwróci się do Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie naruszenia przestrzeni powietrznej Rumunii przez rosyjskiego drona.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył w piątek, że Sojusz uruchamia misję Wschodnia Straż, aby wzmocnić wschodnią flankę. W misji mają uczestniczyć m.in. duńskie F-16, francuskie Rafale i niemieckie Eurofightery. Ministerstwo obrony Czech poinformowało w niedzielę w serwisie X, że trzy śmigłowce z czeskiej jednostki operacji specjalnych, które mają zwalczać drony, są już w Polsce. Do miejsca ostatecznego stacjonowania powinny dotrzeć w najbliższych godzinach.