"Kto popiera Netanjahu, nie może potępiać Putina". Mocne słowa o wojnie!

2025-06-19 15:55

"Ten, kto godzi się z prewencyjną wojną Netanjahu, nie może wiarygodnie potępiać ataku Putina na Ukrainę" - pisze "Der Spiegel" o tym, co dzieje się teraz na Bliskim Wschodzie. Niemieccy dziennikarze przypominają też, że 22 lata temu USA zaatakowały Irak, przekonując, że ma on niebezpieczną broń masowego rażenia. Okazało się, że wcale jej tam nie było i chodziło tylko o obalenie reżimu, a w międzyczasie zginęło ponad 100 tysięcy ludzi. Teraz jest podobnie?

Izrael i USA

i

Autor: Photo/ Associated Press

"Der Spiegel": Sytuacja w Iranie przypomina początek wojny w Iraku. Nie ma żadnej broni nuklearnej i chodzi o zmianę władzy w Teheranie?

Regularna wojna między Izraelem a Iranem trwa już od tygodnia. Benjamin Netanjahu zaczął masowy ostrzał Iranu, przekonując, że kraj ten był o krok od zbudowania bomby atomowej, która bezpośrednio zagrażała istnieniu Izraela. Teheran utrzymuje, że jego program nuklearny wcale nie jest wojskowy, tylko ma służyć celom cywilnym. CNN cytował wczoraj cztery osoby związane z wywiadem USA, które potwierdziły anonimowo, że nic nie wskazuje na to, by Iran aktywnie dążył do budowy broni nuklearnej, a nawet gdyby zaczął, to miałby przed sobą kilka lat dalszych prac. Ale Izrael utrzymuje, że Mossad ma zupełnie inne informacje, a Donald Trump powtarza: "Iran nie może mieć broni nuklearnej". Jaka jest prawda? Czy w 2025 roku można zupełnie bezkrytycznie uwierzyć w zapewnienia Netanjahu, zwłaszcza, że jest on ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne? Czy nie powinniśmy przypomnieć sobie sytuacji sprzed 22 lat, kiedy USA zaatakowały Irak, przekonując, że ma on niebezpieczną broń masowego rażenia, a potem okazało się, że wcale jej tam nie było i chodziło tylko o obalenie reżimu, zaś w międzyczasie zginęło ponad 100 tysięcy ludzi?

"Ten, kto godzi się z prewencyjną wojnę Netanjahu, nie może wiarygodnie potępiać ataku Putina na Ukrainę"

Pisze o tym "Der Spiegel". "Ten, kto godzi się z prewencyjną wojnę Netanjahu, nie może wiarygodnie potępiać ataku Putina na Ukrainę" - komentuje mocno niemiecki dziennik. "Prawo międzynarodowe nie jest celem samym w sobie. Ma ono zapobiegać temu, by świat stał się miejscem, w którym liczy się tylko siła. Światem wilków, w którym panuje prawo najsilniejszego. A im bardziej Zachód i jego sojusznicy naruszają prawo międzynarodowe, tym większą ponoszą odpowiedzialność za to, że świat pogrąża się w coraz większym chaosie" - dodaje.

"Byłoby gorzką ironią historii, gdyby to właśnie Trump dołączył do wojny opartej na tak wątpliwych przesłankach, jak ta iracka"

"Der Spiegel" przypomina o Iraku: "Rzekoma broń masowego rażenia okazała się natomiast wymysłem (...). Wojna w Iraku była historyczną lekcją o zachodniej pysze, politycznych iluzjach i niebezpiecznej dynamice wojskowej eskalacji. Pokazała, jak trudno jest z zewnątrz obalić reżim i zastąpić go nowym stabilnym rządem" - ocenia tygodnik. "Byłoby gorzką ironią historii, gdyby to właśnie Trump dołączył do wojny opartej na tak wątpliwych przesłankach, jak ta iracka" - stwierdza i przypomina, że Netanjahu już dosłownie od dziesiątek lat twierdzi, iż Iran jest o krok od bomby atomowej, zaś amerykański wywiad nie podziela poglądu Donalda Trumpa i Netanjahu na ten temat. "Celem Netanjahu w Iranie jest zmiana reżimu za pomocą siły, tak jak to było w Iraku. A w USA te same głosy, które wtedy popierały wojnę w Iraku, namawiają Tumpa do ataku i fantazjują o wiwatującym tłumie i stabilnej demokracji" - pisze "Der Spiegel".

Super Express Google News
Sonda
Czy Iran ma prawo prowadzić badania nuklearne?
QUIZ. Nowy test z geografii! Pytania o granice, miasta i nie tylko
Pytanie 1 z 10
Z jakimi krajami bałtyckimi graniczy Białoruś?
Bombardowanie Izraela

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki