Funkcjonariusze Królewskiej i Dyplomatycznej Służby Bezpieczeństwa (DKDB) zatrzymali radnego Arnouda van Doorna po tym, jak w niedzielę podszedł on do szefa rządu. Mężczyzna miał przykuwać uwagę swym dziwnym zachowaniem. Jednak jego adwokat twierdzi, że zaszło nieporozumienie. „Mój klient po prostu szedł odwiedzić swoją matkę i przypadkowo znalazł się blisko premiera” – cytuje mecenasa Anisa Boumanjala portal NOS. Van Doorn spędził noc w areszcie i został z niego wypuszczony w poniedziałek wieczorem. Haski polityk do 2011 r. zasiadał w radzie miejskiej Hagi z ramienia populistycznej, antymuzułmańskiej i antyimigranckiej partii PVV Geerta Wildersa, został z niej jednak usunięty. Jak przypomina NOS, w 2012 r. przeszedł na islam i od tego czasu jest znany z antysemickich wystąpień.
W poniedziałek rano Holandią wstrząsnęła wiadomość, że mafia narkotykowa planuje atak na premiera Holandii Marka Ruttego. Szef rządu dostał wzmocnioną ochronę.
To nie koniec złych wieści z Europy. Na Węgrzech zatrzymano liderów radykalnej organizacji, która wzywała swoich członków do zabijania przywódców państwa i czołowych polityków opozycji oraz sędziów - poinformowała we wtorek budapeszteńska prokuratura śledcza. Prokuratura śledcza w kilku miejscach przeprowadziła akcję przeciwko przywódcom grupy określającej się jako Odpowiedzialny Narodowy Rząd Węgrów. Przeprowadzono m.in. rewizje i zgromadzono dowody. Zatrzymano też dwóch przywódców grupy. Centralna Prokuratura Śledcza podała we wtorek, że przywódców grupy podejrzewa się nie tylko o planowanie zabójstw, ale też o próbę zmiany konstytucyjnego ustroju państwa z użyciem przemocy. Prokuratura wniosła o ich aresztowanie.
Podejrzewa się, że członkowie grupy spotkali się 11 września w wiosce w komitacie Fejer w środkowych Węgrzech. Nagranie z tego wydarzenia trafiło na jedną ze stron udostępniających pliki wideo. Przywódcy grupy twierdzili, że wydali „wyroki śmierci” m.in. na przedstawicieli władz i apelowali do członków o ich zabijanie. Przy tym wzywali ich, by „jeśli zabiją, zrobili to pięknie”.
Jeden z przywódców, określający się jako „sędzia”, został wcześniej skazany na pozbawienie wolności w zawieszeniu za spowodowanie szkód przy użyciu koktajlu Mołotowa – pisze portal Telex. Wśród polityków, do których zabijania apelowano, znaleźli się m.in. premier Viktor Orban i prezydent Janos Ader oraz niektórzy ministrowie, ale także liderzy opozycji: szef Koalicji Demokratycznej Ferenc Gyurcsany, szef narodowego Jobbiku Peter Jakab czy lider liberalnego Momentum Andras Fekete-Gyoer – podał portal Index.
Według prokuratury zatrzymani sformułowali nową "konstytucję", zgodnie z którą każdy członek społeczeństwa ma "prawo i obowiązek nawet za cenę życia przeciwstawiać się wszystkiemu, co narusza system wartości sformułowany w poprzednich punktach konstytucji".