Zachodnie wojska pojadą na Ukrainę? "Nie można wykluczyć"

Szefowa fińskiego MSZ o możliwości wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę: "Teraz nie jest jeszcze na to czas, ale żadnych środków nie można wykluczyć"

Wysłanie zachodnich wojsk na Ukrainę jeszcze dwa miesiące temu nie było przedmiotem żadnych poważnych publicznych wystąpień. Taki rozwój sytuacji praktycznie w ogóle nie był brany pod uwagę. Mówiło się jedynie o zagrożeniu rosyjskim atakiem na NATO. Obecnie spekulacje na temat tego, że Rosja może zaatakować kolejne kraje, narastają, a kwestię wysłania zachodnich wojsk na pomoc Ukrainie, tak bardzo kontrowersyjną, podnoszą kolejni ważni politycy. Zaczął Emmanuel Macron, teraz głos zabrała szefowa fińskiego MSZ. Rosja jest coraz bardziej agresywna, stanowi egzystencjalnie zagrożenie dla Europy i musimy na nie odpowiedzieć - stwierdziła Elina Valtonen. Podobnie jak wcześniej Emmanuel Macron, powiedziała, że "nie można wykluczyć" włączenia się do wojny przeciwko Putinowi. "Teraz nie jest jeszcze na to czas, ale żadnych środków nie można wykluczyć" – powiedziała podczas konferencji prasowej, dopytywana o ten temat przez fińskich dziennikarzy.

Emmanuel Macron mówił o tym, że "nie wyklucza" wysyłania zachodnich wojsk na Ukrainę

Pod koniec lutego prezydent Francji nieoczekiwanie i po raz pierwszy od wybuchu wojny stwierdził wprost, że "nie wyklucza" wysłania na Ukrainę zachodnich żołnierzy, choć obecnie nie ma zgody w tej sprawie ani nie zostały podjęte żadne decyzje. "Jesteśmy przekonani, że pokonanie Rosji jest niezbędne dla bezpieczeństwa i stabilności w Europie. Na tym etapie nie ma zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę. Zrobimy wszystko, co musimy, aby Rosja nie wygrała" - mówił Macron. "Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy, mamy tu wspólne stanowisko" - komentował Donald Tusk, a Władimir Putin w swoim przemówieniu zagroził nawet wojną nuklearną.

Tusk: "Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy"

- Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy, mamy tu wspólne stanowisko […]. Uważam, że nie powinniśmy dzisiaj spekulować o przyszłości, czy zdarzą się takie okoliczności, które zmienią to stanowisko, dzisiaj powinniśmy skoncentrować się, tak jak to robi rząd polski czy rząd czeski, żeby maksymalnie wesprzeć Ukrainę w jej wysiłku zbrojnym - ocenił premier po wspomnianej wypowiedzi Macrona o wysyłaniu wojsk na Ukrainę.