Policjanci z Nowej Soli utarowali życie i zapobiegli strasznemu pożarowi!

i

Autor: Policja Lubuska Policjanci z Nowej Soli utarowali życie i zapobiegli strasznemu pożarowi!

O włos od TRAGEDII w Nowej Soli! Mógł słonąć cały blok, gdyby nie bohaterska interwencja policji!

2020-09-07 12:48

To, że ratowanie życia jest priorytetem policyjnej służby po raz kolejny udowodnili funkcjonariusze z Nowej Soli. Kiedy dostali zawiadomienie o pożarze, nie zastanawiając się ani chwili, weszli do zadymionego mieszkania. Ich zdecydowanie i zimna krew pozwoliły nie tylko uratować życie znajdującemu się wewnątrz nieprzytomnemu mężczyźnie, ale także uchronić cały blok od nieuchronnego pożaru, który stłumili... ręcznikami.

W piątek (4 września) o mały włos nie doszło do tragedii. Mógł spłonąć cały blok, gdyby nie bohaterska interwencja nowosolskich policjantów. Funkcjonariusze wydziału prewencji otrzymali informację, że przy ulicy Wrocławskiej w jednym z mieszkań czuć swąd spalenizny i widoczne jest silne zadymienie. Nie trzeba było długo czekać na ich reakcję. Policjanci szybko pojechali we wskazane miejsce.

Po przybyciu okazało się, że spod zamkniętych drzwi mieszkania faktycznie wydobywa się gęsty dym, co wskazywało na pożar. Policjanci natychmiast i bez wahania rozpoczęli akcję ratunkową. Weszli do środka. W pierwszej kolejności wyprowadzili z wnętrza mężczyznę, a następnie za pomocą mokrych ręczników ugasili pożar, do którego doszło w kuchni.

W tej akcji szybkiej i sprawnej akcji liczyły się sekundy. Każda chwila zwłoki mogła spowodować, że ogień rozprzestrzeni się na większe powierzchnie mieszkania. Wtedy jego ugaszenie nie byłoby takie proste, a w efekcie mógłby spłonąć cały blok.

Po kilku minutach na miejsce przyjechała straż pożarna, która podjęła swoje czynności. Na szczęście nikomu nic się nie stało i tylko dzięki szybkiej reakcji policjantów nie doszło do tragedii.

Okazało się również, że 46-letni właściciel mieszkania miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Przez swój stan nie był w stanie określić co się dokłądnie stało i jak doszło do pożaru. Funkcjonariusze udali się z nim na badania lekarskie, a następnie doprowadzili do policyjnej izby wytrzeźwień. Nowosolanin odpowie teraz za sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru.

Pęknięcia na sklepieniach Sukiennic

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki