- Wczoraj rano przy ul. Komandosów w Krakowie doszło do pożaru rozszczelnionego rurociągu gazowego.
- Według wstępnych ustaleń policji i prokuratury, przyczyną zdarzenia była awaria techniczna. Wykluczono celowe działanie osób trzecich.
Pożar gazociągu w Krakowie. Prokuratura i policja wykluczają udział osób trzecich?
Do zdarzenia doszło we wczesnych godzinach porannych. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze gazociągu przy ul. Komandosów w Krakowie. Na miejsce natychmiast skierowano liczne zastępy straży pożarnej, policję oraz pogotowie gazowe. Akcja gaśnicza była niezwykle trudna i wymagała odcięcia dopływu gazu do uszkodzonego odcinka rurociągu. Dopiero po kilku godzinach udało się opanować żywioł i całkowicie ugasić płomienie.
Gdy tylko sytuacja na to pozwoliła, do pracy przystąpili śledczy. Na miejscu zdarzenia policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili szczegółowe oględziny. W czynnościach brał również udział biegły z zakresu pożarnictwa, którego opinia będzie kluczowa dla ustalenia dokładnego przebiegu wypadków. Jak informują służby, zebrany materiał dowodowy pozwolił na sformułowanie wstępnych hipotez. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do awarii i zapłonu, a zdarzenie to nie było spowodowane udziałem osób trzecich. Oznacza to, że na obecnym etapie śledztwa wykluczono, aby ten pożar był wynikiem podpalenia lub innego rodzaju sabotażu.
Co dalej w sprawie pożaru w Krakowie? Śledztwo ma wyjaśnić wszystkie okoliczności
Teraz głównym zadaniem prokuratury i policji będzie precyzyjne ustalenie, co doprowadziło do awarii rurociągu. Badane będą wszystkie możliwe scenariusze – od wady materiałowej, przez błędy techniczne, aż po ewentualne uszkodzenia mechaniczne powstałe wcześniej. Dokładne okoliczności, w jakich doszło do rozszczelnienia i zapłonu gazu, będą wyjaśniane w ramach prowadzonego postępowania.