Śmierć 40-latka w Lubawie. 67-latek zatrzymany
W sobotę (20 wieczorem) wieczorem, około godz. 22, w centrum Lubawy (woj. warmińsko-mazurskie) rozegrał się dramat rodzinny. W mieszkaniu przy ulicy św. Barbary doszło do brutalnego ataku. 67-latek miał zaatakować nożem swoją konkubinę i jej syna.
40-latek miał być dźgnięty nożem wielokrotnie. Mężczyzna zmarł na miejscu, a jego matka , a zarazem konkubina sprawcy, trafiła do szpitala. Jak powiedziała w rozmowie z Radiem Eska rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Iławie, iławscy policjanci zostali poinformowani o zranionym mężczyźnie w Lubawie. Na pomoc dla 40-latka było już jednak za późno.
- W mieszkaniu policjanci zastali również ranną 62-latkę, która z obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala - przekazała asp.szt. Joanna Kwiatkowska.
W mieszkaniu przebywał także 67-latek, który został zatrzymany w policyjnej celi. Badanie alkomatem wskazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
- dodała policjantka.
Tragiczny finał rodzinnej awantury
67-latek po zatrzymaniu trzeźwiał, a w poniedziałek (22 września) mają odbyć się czynności z jego udziałem. Według ustaleń naszego reportera, motywem zbrodni miał być rodzinny konflikt. Pomiędzy zatrzymanym a poszkodowanym miało często dochodzić do kłótni. Podczas sobotniej awantury, 62-letnia kobieta miała stanąć w obronie 40-letniego syna, co rozzłościło 67-letniego konkubenta na tyle, że zaatakował nożem nie tylko jej syna, ale również i ją.