Rodzice potwory katowali synka

i

Autor: POLICJA/ FACEBOOK REPRODUKCJA PAWEŁ KICOWSKI / SUPER EXPRESS Rodzice potwory katowali synka

Ciężkie obrażenia

Zgotowała dziecku piekło, bo nie urodziło się dziewczynką?! W marcu początek procesu

2024-02-28 13:53

Michalina P. bardzo chciała mieć córeczkę. Wybrała nawet imię - Marysia. W marcu 2022 r. na świat przyszedł jednak chłopczyk. Młoda mama nie mogła się z tym pogodzić i zamieniła życie bezbronnego dziecka w koszmar. Nawet śledczy, doświadczeni w tego typu sprawach, są porażeni okrucieństwem matki wobec dziecka. Opis obrażeń chłopca zajmuje ponad stronę A4. Prokuratura mówi wprost, że opisy te są "drastyczne". Do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko rodzicom dziecka. Początek procesu planowany jest na 15 marca 2024 r.

Dramat dziecka, rodzice na ławie oskarżonych

Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynął akt oskarżenia przeciwko rodzicom dziecka, które w wyniku znęcania doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Pod koniec listopada 2023 r. olsztyńska prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michalinie P. i Michałowi J., rodzicom dziecka, które w wyniku znęcania doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Dramat dziecka miał trwać od początku maja do końca czerwca 2022 r. w Szczytnie. Jak ustalił prokurator, miała to zrobić Michalina P., matka dziecka. Stosowana przez oskarżoną wielokrotnie przemoc wobec małoletniego syna polegała m.in. na szarpaniu dziecka za ręce i nogi, biciu go po ciele, w tym po głowie oraz przyduszanie i rzucanie dzieckiem. Malec doznał licznych obrażeń ciała, w tym złamań kończyn dolnych i górnych oraz rozległych obrażeń głowy. Zdaniem prokuratora Michalina P. usiłowała pozbawić swojego małoletniego syna życia.

27 czerwca 2022 r. dziecko z rozległymi obrażeniami zostało przywiezione w stanie ciężkim na odział intensywnej terapii olsztyńskiego szpitala. Powstałe u chłopczyka obrażenia zostały zakwalifikowane jako ciężki uszczerbek na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu.

Według nieoficjalnych informacji przekazywanych wcześniej przez osoby znające Michalinę P. wynikało, że powodem katowania przez nią dziecka mógł być fakt, że urodziła syna, choć bardzo chciała mieć córkę. W mediach społecznościowych Michalina P. pokazywała niemowlę ubrane w dziewczęce ubranka i z podpisem "Marysia". Sąsiedzi mówili mediom, że dziewczyna miała obsesję na punkcie swojego wyglądu, że zachowywała się jak celebrytka.

Znęcali się nad dzieckiem. Nawet śledczy są w szoku. "Drastyczne opisy" [Zdjęcia]

Rodzice nie przyznają się do zarzutów

Z kolei Michał J., ojciec chłopca, został oskarżony o zaniechanie opieki nad swoim kilkumiesięcznym synem. Jak wyjaśnia rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie, stało się tak "poprzez brak realnego zaangażowania w jego rozwój oraz stan zdrowia i pozostawienie go pod wyłączną opieką skłonnej do agresywnych zachowań Michaliny P." - W ocenie prokuratora, Michał J. takim zachowaniem naraził swojego małoletniego syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - mówi sędzia Adam Barczak.

Michalina P. nie przyznała się do przedstawionego jej zarzutu i złożyła wyjaśnienia, w których wskazywała, że nie wie, skąd tak dotkliwe obrażenia u jej dziecka. Michał J. również nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Michalina P. obecnie przebywa w areszcie, natomiast wobec Michała J. stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu kontaktowania się ze świadkami w tej sprawie. - Nadmienię, że dwoje dzieci oskarżonych w trybie zabezpieczenia zostało umieszczonych w pieczy zastępczej - wyjaśnia Adam Barczak. Sąd Okręgowy w Olsztynie wyznaczył już pięć terminów rozprawy. Początek procesu Michaliny P. i Michała J. jest zaplanowany na 15 marca 2024 r.

Wieczorny Express - Bogusław Samol

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki